You are currently viewing Prymas Tysiąclecia na Wielki Piątek

Prymas Tysiąclecia na Wielki Piątek

Wielki Piątek. – „W boleściach rodzić będziesz”… Ominęły Cię, Matko, bóle, gdyś rodziła Najczystszego Syna swego Pierworodnego w Betlejem. Ale jak bardzo rozmnożyły się, gdyś na Kalwarii zosta­wała Matką całego grzesznego, choć odkupionego, rodzaju ludzkiego. Zrodziłaś nas w boleściach – patrz na nas z tą miłością, jaką matka każda żywi do owocu męki swojej. Matko Bolesna – jakże jesteś dla nas Matką Radosną. Miałbyś pełne prawo, Nauczycielu i Wodzu, użyć przeciwko mnie wszystkich ludzi, najgorszych nawet, by stało się zadość chwale Ojca. Wszak Ojciec – Miłość użył przeciwko Tobie Judasza, Annasza i Kaifasza, Piłata, Heroda, kohorty żołnierzy, sług i służebnic, motłochu ulicznego, fałszywych świadków – by się wypełniły Pisma. A Tyś to przyjął z uległością, z zaufaniem. Za wszystko zapłaciłeś milczącą miło­ścią. Ty „Święty, Niewinny, Niezmazany, oddzielony od grzeszni­ków”. – Cóż miałbym do powiedzenia w mojej sprawie? Gdybyś mnie wydał policzkującym mnie, plwającym i bijącym, kopiącym i oczerniającym – musiałbym uznać, że masz do tego prawo. Czyż mógłbym bronić się przeciwko Tobie? Musiałbym uznać we wszystkim znaki Twojej woli. A w nich – powolne narzędzie, które mam uczcić, jak całuje się krzyż Twój i gwoździe.

Proprio Filio suo non pepercit. – Gdy Abrahamowi przebaczył, li­cząc się z uczuciem wiernego serca „Ojca wiary”, własnemu Synowi nie przebaczył, gdyż z uczuciem własnego Serca nie liczył się. Bóg ma prawo zażądać od Najwyższego Kapłana całkowitej ze siebie ofiary za lud, nawet ofiary z życia. Stało się to na Kalwarii, podczas pierwszej Ofiary Nowego Zakonu. Dziś Chrystus przyzwał na pomoc sobie sługi Ołtarza, których wyposażył we władzę ofiarowania. Ukazując nas Ojcu mówi: sacerdos alter Christus. Czego zażądał Bóg od Najwyższego Kapłana, ma prawo oczekiwać i od Jego ministrów. Własnemu Synowi nie przebaczył i nam ma prawo nie przebaczyć, żądać ofiary z życia, gdy tego potrzeba dla dobra ludzi. Wypadnie nam przyjąć na siebie winy powierzonego nam ludu, wypadnie go osłonić, wypadnie ofiarować za lud wszystko – nawet własne życie. Takie jest prawo dziedziczenia kapłaństwa z Chrystusa, któremu Bóg nie przebaczył. Nie możemy wymagać dla siebie więcej względów ód Ojca, niż miał ich dla własnego Syna.

Kard. Stefan Wyszyński, Zapiski więzienne,
Prudnik-Las, 08.04.1955 roku

Każda miłość musi być próbowana i doświadczana. Ale gdy wytrwa, doczeka się nagrody – zwycięskiej radości. Każda miłość prawdziwa musi mieć swój Wielki Piątek… Jeśli więc miłujemy naprawdę, trwajmy wiernie tak, jak trwała na Kalwarii Maryja z niewiastami i ufajmy! Skończy się Wielki Piątek, przyjdzie Wielka Sobota i triumf Wielkiej Niedzieli!

Kard. Stefan Wyszyński,
Warszawa 28.03.1965 roku