W mroki Wielkiej Soboty wdzierają się radość i światło przez obrzędy Wigilii Paschalnej późnym wieczorem, i uroczysty śpiew Alleluja. Będzie to spotkanie w wierze z Chrystusem Zmartwychwstałym, a radość wielkanocna będzie trwała przez pięćdziesiąt kolejnych dni, aż po zesłanie Ducha Świętego.
Ten, który został ukrzyżowany – zmartwychwstał! Wszystkie pytania i niepewności, wahania i obawy zostają rozwiane przez to objawienie. Zmartwychwstały daje nam pewność, że dobro zawsze zwycięża zło, że życie zawsze zwycięża śmierć, a naszym celem nie jest schodzenie coraz niżej, od smutku do smutku, ale wstępowanie ku temu, co wysokie. Zmartwychwstały Pan jest potwierdzeniem, że Jezus ma rację we wszystkim: obiecując nam życia poza śmiercią i przebaczenie ponad naszymi grzechami. Uczniowie wątpili, nie wierzyli.
Pierwszą, która uwierzyła i zobaczyła była Maria Magdalena, apostołka zmartwychwstania, która poszła powiedzieć, że widziała Jezusa, który wezwał ją po imieniu. I wtedy zobaczyli Go wszyscy uczniowie. Chciałbym jednak zatrzymać się nad tym faktem: strażnicy, żołnierze, którzy byli przy grobie, aby nie pozwolić uczniom, żeby przyszli i zabrali ciało, widzieli Go: widzieli Go żywego i zmartwychwstałego. Wrogowie widzieli go, a potem udawali, że go nie widzieli. Dlaczego? Bo im zapłacono.
Oto prawdziwa tajemnica tego, co Jezus kiedyś powiedział: Jest dwóch jest panów na tym świecie, dwóch, nie więcej: dwóch. Bóg i pieniądze. Kto służy pieniądzom, jest przeciwko Bogu. I oto właśnie pieniądze spowodowały zmianę rzeczywistości. Widzieli cud zmartwychwstania, ale zapłacono im za milczenie. Pomyślimy o tym, jak często chrześcijanie, mężczyźni i kobiety byli opłacani, aby nie uznawać w praktyce zmartwychwstania Chrystusa i nie czynili tego, o co Chrystus prosił nas jako chrześcijan.Z katechezy środowej papieża Franciszka, 31.03.2021 r.
Niech te Święta Paschalne, „w których zabija się prawdziwego Baranka”, który gładzi grzechy świata, będą okazją, aby w epidemicznych warunkach strachu i zagrożenia, dokonała się nasza osobista Pascha czyli przejście ze śmierci do życia na wzór Chrystusa. By On, będąc „światłością nie znającą zachodu”, rozproszył mroki naszej naznaczonej lękiem i strachem codzienności.
Niech to Chrystusowe światło, zapalone w nas w momencie chrztu świętego i rozpalone na nowo w tym szczególnym wielkanocnym czasie, pozwoli nam dzielić jego blask z innymi, którzy doświadczają mroków tej nocy i pragną jednocześnie doświadczyć ich rozproszenia mocą Chrystusa Zmartwychwstałego, który oświeca ludzi swoim pełnym nadziei światłem na dziś i na wieczność.