Drodzy Bracia
Na koniec zostało nam do rozważenia zdanie z „Przedmowy do Konstytucji i Reguł”, które wczoraj wieczorem celowo opuściłem. W tym zdaniu św. Eugeniusz wyznaczył drogę tego ukonstytuowania się naszego oblackie charyzmatu: „Trzeba sprawić, aby ludzie postępowali jak istoty rozumne, potem jak chrześcijanie, a wreszcie dopomóc im stać się świętymi”. Spróbujmy na chwilę zatrzymać się w naszej refleksji nad każdą z części tego zdania.
By postępowali jak istoty rozumne czyli żyli jak ludzie a nie jak bezrozumne bydlęta. By potrafili myśleć trzeźwo i logicznie oceniać co się wokół nich się dzieje. Dokładnie to, co zawarte jest w prośbie o zatwierdzenie zgromadzenia do wikariuszy generalnych w Aix: „aby skłonić tych zbłąkanych ludzi do wyjścia z ich stanu ogłupienia” (por. św. Eugeniusz de Mazenod, Teksty wybrane dotyczące Konstytucji i Reguł, Poznań 2015, s. 20). By nie szli ślepo owczym pędem za ideologiami, modami, propozycjami, „złotymi cielcami” jak Jeroboam, który chce zachować władzę – to co jeszcze posiada i manipuluje Narodem Wybranym prowadząc ludzi na drogę grzechu (por. 1 Krl 12, 26-32; 13, 33-34).
By postępowali jak chrześcijanie, uczniowie Jezusa Chrystusa. Zachwycić ich tym kim jest Jezus Chrystus, zachwycić nie sobą, ale Ewangelią, dlatego jak odpisuje ks. Tempier do Eugeniusza „trzeba ludzi, którzy nie postępują szablonowo i zwykłym tokiem” i dodaje od razu „z łaski Bożej czuję w sobie to pragnienie, a gdybym go nie miał, ogromnie pragnąłbym je mieć” (por. św. Eugeniusz de Mazenod, Teksty wybrane dotyczące Konstytucji i Reguł, Poznań 2015, s. 18).
Wreszcie dopomóc im stać się świętymi, gdy będą najpierw postępowali jak istoty rozumne i chrześcijanie przekonani o drodze Jezusa. Zapalić może tylko ten, który jest sam zapalony, a św. Eugeniusz zapalił, bo sam był zapalony: poznał Jezusa, zapragnął świętości, poczuł smak obietnicy Jezusa i dlatego jak pisze do wikariuszy w Aix usiłował być pożytecznym (por. św. Eugeniusz de Mazenod, Teksty wybrane dotyczące Konstytucji i Reguł, Poznań 2015, s. 21). Liczył także na wspólnotę w dziele własnego uświęcenia, bo pisał do ks. Tempier „liczę na księdza bardziej niż na samego siebie. (…) Na tym dużo bardziej opieram swoją nadzieję niż na wymownych przemówieniach. Czyż one kiedykolwiek kogoś nawróciły?” (por. św. Eugeniusz de Mazenod, Teksty wybrane dotyczące Konstytucji i Reguł, Poznań 2015, s. 19).
Drodzy Bracia
O tej metodzie, zaproponowane przez św. Eugeniusza, danej mu przez Boga w oblackim charyzmacie i zaproponowanej nam jego duchowym synom, przypomina dzisiejsza Ewangelia o rozmnożeniu chleba (por. Mk 8, 1-10). Jezus zaprasza uczniów do współpracy w tym cudzie. Jezus zachęca ich, aby dali co mają, choć po ludzku wydaje się to niewystarczające. Wreszcie Jezus chce, aby dali mu przestrzeń działania i dokonuje cudu, ale uczniowie w tym cudzie uczestniczą, rozdając co mieli, ale już pobłogosławione i przemienione przez Jezusa.
Także Bóg w oblackim charyzmacie działa pośród swojego ludu. Przez św. Eugeniusza zaprosił nas do współpracy w tych wielkich cudach Bożego Miłosierdzia. Przez św. Eugeniusza zachęcił, abyśmy dali wszystko dla zbawienia dusz, choć po ludzku wydaje się że to za mało. Jeśli w przeżywaniu w codzienności oblackiego charyzmatu dajemy przestrzeń na działanie Bogu, to staniemy się wykonawcami cudów Jezusa wobec licznych tłumów. Amen.