Jak Jezus rezygnować ze sposobności

Drodzy Bracia i Siostry!

Dzisiejsza niedziela, to niedziela w sposób specyficzny łącząca w sobie przeciwieństwa. Nieposłuszeństwo Adama prowadzące do grzechu i utraty przyjaźni z Bogiem oraz posłuszeństwo Jezusa, przywracające to co utracił człowiek. Grzech człowieka, nie słuchanie Jego słowa i Boża łaska, odnawiająca słowo Boga w człowieku. Porzucenie Boga przez człowieka i odejście od Niego oraz przyjęcie człowieka przez Boga na powrót.

Dalej przeciwieństwo uwolnienia zbrodniarza, Barabasza, a skazanie niewinnego „Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata”. Uwielbienie tłumy z okrzykami „hosanna” i ostracyzm tego samego tłumu, wołającego „ukrzyżuj”. Palmy i niedziela palmowa oraz początek Wielkiego Tygodnia i niedziela Męki Pańskiej. Tradycji Kościoła w Jerozolimie i tradycji Kościoła w Rzymie. Wszystko wzajemnie się przeplata ze sobą.

Drodzy Bracia i Siostry!

Jak widzimy jednak z tego wszystkiego Jezus triumfuje zawsze niezależnie od okoliczności, ale zawsze triumfuje przez ofiarę krzyża. Dzięki tej ofierze, jak poucza nas prorok Izajasz (por. Iz 50, 4-7), Bóg służy człowiekowi przez słowo krzepiące dane przez Jezusa Chrystusa. To na Jego Imię, jak poucza nas św. Paweł (por. Flp 2, 6-11), zegnie się każde kolano człowieka i język wyzna w Nim Pana i Zbawiciela, jak wyznanie rzymskiego żołnierza, mającego inny punkt zapatrywania, skrystalizowane poglądy i wyznającego zupełnie inne wartości.

Jezus bowiem nie wykorzystał swojej pozycji do egoizmu, pychy, triumfu jakiego pragnęli Jego uczniowie i czym zresztą byli rozczarowani, ale będąc Panem z miłości do człowieka stał się niewolnikiem, skazańcem zawieszonym na drzewie krzyża. Gdy w świątyni jerozolimskiej składano zewnętrzną ofiarę w postaci całopaleń, na Golgocie Bóg ofiarował się człowiekowi całkowicie z miłości.

Rozdarcie zasłony, oddzielającej człowieka od Boga, jest znakiem otwartości i dostępności Boga dla wszystkich, bez względu na ich punkt zapatrywania, poglądy czy wyznawane wartości. Oddanie na krzyżu przez Jezusa ostatniego tchnienia, to oddanie tego tchnienia nie tylko za ludzkość, ale dla ludzkości jako dar Bożego Ducha.

Drodzy Bracia i Siostry!

Tajemnica uniżenia się Boga, który nie tylko stał się człowiekiem, ale za nas poniósł mękę, umarł i zmartwychwstał, za sprawą epidemii z jaką się zmagamy, dodatkowo została odarta z tej całej otoczki, tych wszystkich znaków, które do tej pory towarzyszyły nam w naszym przeżywaniu Świąt Paschalnych. I można powiedzieć, że dobrze że tak się stało, bo to uniżenie się Boga zadaje nam podstawowe pytanie: czy na wzór Jezusa, jako Jego uczeń, umiem rezygnować ze sposobności do tego, by wykorzystać swoją pozycję i czy jak Jezus potrafię dać się dla dobra innych, choć mnie to codziennie boleśnie krzyżuje? Amen.