Nasze powołanie określają śluby zakonne

Drodzy Bracia i Siostry!

8. września to dla Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej to dzień szczególny. Najpierw dlatego, że to dzień maryjny: Święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Nasze Konstytucje i Reguły mówią tak: „Maryja Niepokalana w swojej odpowiedzi płynącej z wiary i swojej pełnej otwartości na wezwanie Ducha Świętego jest wzorem i strażniczką naszego konsekrowanego życia” (K 13).

Po drugie, dzisiejsze święto to dla Oblatów dzień szczególny, gdyż każdy z nas dziś przeżywa kolejną rocznicę swoich pierwszych ślubów zakonnych: o. Tadeusz Rzekiecki OMI – 44, o. Roman Krauz OMI – 43, o. Jacek Leśniarek OMI i ja – 22, o. Marcin Szwarc OMI – 14, o. Karol Prandzioch OMI i o. Patryk Osadnik OMI – 6, a na Świętym Krzyżu dziś swoje pierwsze śluby złożył znany nam dobrze br. Piotr Zakrzewski OMI. Po trzecie dzisiejsze święto przeżywamy w czasie jubileuszu 200. lecia istnienia Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

Kiedy składaliśmy swoje pierwsze śluby zakonne, to wtedy wręczono nam Konstytucje i Reguły naszego Zgromadzenia ze słowami: „Tak czyń, a będziesz żył”. Na znak przyjęcia tego wszystkiego co w nich napisane, ucałowaliśmy tę szczególną księgę dla naszego zakonnego, oblackiego życia. Konstytucje i Reguły tak mówią o tym fakcie: „Oblaci dostosowują swoje życie i działalność misjonarską do Konstytucji i Reguł Zgromadzenia. Uczynią z nich przedmiot rozważań na modlitwie i w braterskim dzieleniu się” (K 28).

Zatem istotą naszego życia nie jest rzucenie się jedynie w wir duszpasterstwa parafialnego, więziennej posługi, głoszenia w misjonarce ludowej. Nie to jest sednem naszego powołania, ale – można tak powiedzieć – czynimy to przy okazji realizacji naszego powołania w konkretnych posługach, do jakich wzywa nas Kościół. Gdyby jednak jakieś zaangażowanie sprzeciwiałoby się naszemu podstawowemu powołaniu, to wtedy należy zastanowić się nad jego dalszą realizacją.

W tym kontekście nasze powołanie ukazują nie nawet święcenia kapłańskie i możliwość sprawowania sakramentów świętych, choć jest to niezmiernie ważne i istotne. Nasze pierwsze i podstawowe powołanie ukazują śluby zakonne: czystości, ubóstwa, posłuszeństwa i wytrwania. Konstytucje i Reguły powiedzą o nich tak: „Śluby łączą ich w miłości z Panem i Jego Ludem oraz nadają szczególny charakter temu życiodajnemu środowisku, jakim jest wspólnota. Jej członkowie tworzą żywą komórkę Kościoła, w której starają się wspólnie doprowadzić do pełnego rozwoju łaskę chrztu świętego” (K 12).

Drodzy Bracia i Siostry!

Dziś czasem wielu, nawet w samej wspólnocie Kościoła, trudno zrozumieć czym są śluby zakonne, jakie przesłanie ze sobą niosą. Niech zatem przemówią same Konstytucje i Reguły Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej i wyjaśnią nam oblackie śluby zakonne.

Po co czystość? Na to pytanie odpowiadają Konstytucje i Reguły tak: „Ten wybór poświęca nas Panu i równocześnie czyni nas gotowymi do służenia wszystkim. Pomaga nam opanować skłonność do przywiązań egoistycznych i daje nam wolność miłowania wszystkich ludzi. Wybór taki pozwala nam świadczyć o głębi przymierza Kościoła z Chrystusem, Jego jedynym Oblubieńcem, oraz o duchowej płodności tego związku. Swój celibat będziemy przeżywać jako znak doskonałej miłości, która w pełni objawi się dopiero w Królestwie” (K 15).

Dalej te teksty mówią o czystości tak: „Pozwala nam iść tam, gdzie pojawiają się najbardziej naglące potrzeby i dawać wspólne świadectwo o miłości Ojca do nas i o naszej wiernej miłości do Niego” (K 16); „Jak wielkoduszny przykład wielu ludzi świeckich, małżonków lub samotnych często buduje misjonarzy, tak ci ze swojej strony przez swe prawdziwe uczucia i własną wierność będą oparciem dla tych, którzy muszą się zmagać o dochowanie wierności” (R 18c).

Czystość zatem jest po to, by całkowicie poświęcić się Bogu na wzór Maryi i być gotowym do bycia dla drugiego człowieka. To znak doskonałej miłości, odpowiedzi na potrzeby wspólnoty wiary oraz okazja, by być oparciem dla zmagających się w walce o wierność w codziennym życiu.

Po co ubóstwo? Na to pytanie odpowiadają Konstytucje i Reguły tak: „Ten wybór nas pobudza, abyśmy żyli w ścisłej łączności z Chrystusem i ubogimi. W ten sposób jest on protestem przeciw nadużywaniu władzy i bogactwa oraz zapowiedzią nadejścia świata nowego, wyzwolonego z egoizmu i otwartego n a dzielenie się. W obliczu wymagań naszego posłannictwa i nie zaspokojonych potrzeb, czujemy się czasem bezsilni i bezradni. Wtedy właśnie możemy wiele nauczyć się od ubogich, a zwłaszcza cierpliwości, nadziei i solidarności” (K 20).

Dalej, ten szczególny tekst mówi: „Z natchnienia Ducha Świętego, który skłaniał pierwszych chrześcijan do dzielenia się wszystkim, oblaci wszystko oddają do dyspozycji wspólnoty. Zachowują prosty styl życia i uważają za sprawę istotną dla swego Instytutu dawanie zbiorowego świadectwa ewangelicznego wyrzeczenia. Unikają więc wszelkiego luksusu, wszelkiego pozoru luksusu, wszelkiego nieumiarkowanego zysku i wszelkiego gromadzenia dóbr. Podlegają powszechnemu prawu pracy, każdy ze swojej strony wnosi wkład w utrzymanie i apostolat swej wspólnoty oraz radośnie godzi się z faktem, że nie posiada wygód, jakich mógłby pragnąć” (K 21).

Zatem ubóstwo staje się znakiem proroczym, będącym wyrzutem sumienia dla świata, gdzie liczy się bogactwo. To także znak tego, że możliwe jest wyzwolenie się z egoizmu i myślenia jedynie o sobie i swoich przyjemnościach. Wreszcie to znak, że w codziennym życiu nie wszystko trzeba mieść, aby być prawdziwie szczęśliwym.

Po co posłuszeństwo? Na to pytanie odpowiadają Konstytucje i Reguły tak: „Wezwani, aby iść za Nim [Jezusem], oblaci jak On będą nasłuchiwać Ojca, żeby bez reszty oddać się wypełnianiu Jego zbawczej woli” (K 24).

Te teksty mówią dalej: „Posłuszeństwo czyni nas sługami wszystkich. Przez nie przeciwstawiamy się duchowi panowania i chcemy świadczyć o tym świecie nowym, w którym ludzie uświadamiają sobie swoją ścisłą współzależność. Jeśli wspólnie przyjmujemy wolę Boga, ewangeliczna wolność staje się dla nas rzeczywistością (por. Ga 5, 13). Nasze życie jest regulowane przez wymagania naszej misji apostolskiej i przez wezwania Ducha Świętego, już obecnego w tych, do których jesteśmy posłani. Nasza praca w wieloraki sposób uzależnia nas od innych; wymaga rzeczywistego wyrzeczenia się własnej woli i głębokiego zmysłu Kościoła” (K 25).

Jak zatem widać posłuszeństwo pokazuje, że nie wola ludzka jest najważniejsza, ale wola Boża. To daje prawdziwe poczucie wolności i pozwala uniknąć niezadowolenia i wszelkiego rodzaju zniewolenia. To daje też podstawę, aby „czuć” z Kościołem a nie szukać własnych, ludzkich recept, które uważamy za „dobre”.

Wreszcie ostatnie z pytać, to: po co wytrwanie? Na to pytanie odpowiadają Konstytucje i Reguły tak: „Jego [Jezusa] Duch nie zaprzestaje zapraszać wszystkich chrześcijan do trwania w miłości. Ten sam Duch Święty przynagla oblatów do ściślejszego związania się ze Zgromadzeniem tak, aby ich wytrwałość była znakiem wierności Chrystusa swemu Ojcu. Oblaci będą się wzajemnie wspomagać w znajdowaniu radości i szczęścia w życiu wspólnotowym i w apostolstwie. Będą się zachęcać do wierności względem Zgromadzenia, nawet gdyby ono w pewnych okolicznościach musiało się rozproszyć lub gdyby sami mieli pokusę je opuścić” (K 29).

Wytrwałość zatem to znam wierności, trwałości i niezmienności. To znak zachęcający i wskazujący na to, że w życiu zakonnym niezbędne jest przywiązanie i zaangażowanie w przeżywanie tego specyficznego powołania w Kościele, zgodnie z charyzmatem wyznaczonym przez św. Eugeniusza i zatwierdzonym przez Kościół.

Drodzy Bracia i Siostry!

Słowo Boże pokazuje nam Samuela, który odkrywa swoje życiowe powołanie, choć nie przychodzi mu to łatwo (1 Sm 3, 1-10). Tak samo każdy z nas, wierzących z Ewangelię Chrystusa, jest powołany do odkrywania Boga, który przychodzi w codzienności. Ewangelia (Mt 12, 46-50) pokazuje nam, że tylko pełniący wolę Boga, idący Jego śladami, są prawdziwą rodziną Boga.

Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej odkrywają to przychodzenie codzienne Boga w swoich ślubach zakonnych dla samych siebie oraz dla ludzi. Podejmują wysiłek, by dla nich samych Konstytucje i Reguły stawały się drogowskazem, jak Heli był nim dla Samuela, a tym samym by sami takimi samymi drogowskazami stawali się wobec otaczających ich ludzi.

Dziś jako Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej wielbimy Boga maryjnym „Magnificat” za dar naszego zakonnego życia i do tego dziękczynienia zapraszamy każdego z Was. Dziś też odnawiamy nasze śluby zakonne, złożone przed laty, by Bóg na nowo mógł do nas przemówić, jak do Samuela, by mógł z nas uczynić na nowo swoją Rodzinę i by mógł z nas czynić dobre narzędzia w swoich rękach. Amen.