Jak patrzeć na poszczególne części i elementy Liturgii godzin? – cz. III (hymny i pieśni niebiblijne, prośby, Modlitwa Pańska, modlitwa końcowa i święte milczenie – OWLG 173-203)
Drogie Siostry!
Po dwóch poprzednich konferencjach kontynuujemy nasz temat dotyczący części i elementów Liturgii godzin, który tą konferencją zamkniemy. Będzie ona dotyczyła hymnów i pieśni niebiblijnych, próśb z jutrzni i nieszporów, Modlitwy Pańskiej czyli Ojcze nasz, modlitwy końcowej poszczególnych godzin oraz bardzo ważnego elementu, jakim jest święte milczenie.
Pierwszym z elementów są zatem hymny i pieśni niebiblijne (OWLG 173-178). Od początku chrześcijaństwa, jak widzimy w liście św. Pawła do Kolosan (por. Kol 3, 16), hymny i pieśni pełne ducha były obecne w modlitwie uczniów Chrystusa. Dlatego weszły one od najdawniejszych czasów do oficjum i są w nim do dziś trwale obecne. Są zaś one utworami litycznymi, których celem jest uwielbienie Boga we wspólnotowym przeżywaniu liturgii w chórze, stąd też tam znajdują swoje dopełnienie.
Hymny i pieśni niebiblijne bardziej niż inne części poszczególnych godzin wskazują charakter danej godziny lub też na cechy charakterystyczne dla celebrowanego obchodu liturgicznego. Pobudzają one przede wszystkim do pobożnego zaangażowania się w liturgię (udziału dynamicznego i czynnego a nie statycznego i biernego) czyli prowadzą dokładnie do celebrowania Liturgii godzin.
Ich skuteczność zależy od dwóch rzeczy. Przede wszystkim od literackiego piękna, ale także od właściwego ich przetłumaczenia na języki narodowe, aby były zrozumiałe dla modlących się ich tekstami. Są w ten sposób głównymi elementami literackiej, poetyckiej spuścizny Kościoła i stanowią zarazem główny element poezji w Liturgii godzin.
Do każdej z pieśni i do każdego hymnu niebiblijnego dodana jest doksologia trynitarna, czyli odniesienie do podstaw naszej wiary, wezwanie imienia Trójcy świętej: Ojca, Syna i Ducha Świętego, której znakiem zostaliśmy naznaczeni od chwili chrztu świętego.
Ze względu na chęć uniknięcia monotonii w Liturgii Godzin, zwłaszcza w okresie zwykłym i tzw. mocnych okresach liturgicznych, wprowadzono możliwość wyboru hymnów z podanego zestawu. Zasadniczo w chórowych sprawowaniu Liturgii godzin najlepszym sposobem będzie tygodniowe stosowanie wersji jakiegoś hymnu, aby nie powodować pewnego bałaganu codziennymi zmianami, ale by co drugi tydzień stosowana była dana wersja hymnu.
Warto od razu zaznaczyć, że choć w Godzinie czytań także są podwójne hymny, to jednak ich stosowanie nie jest zależne od własnego wyboru, ale od tego czy Godzina czytań jest sprawowana w ciągu nocy czy też w ciągu dnia. Do tej pory odmawiania trzeba dostosować wybór hymnu, który bardziej odpowiada danej porze.
Hymny mają swoje specyficzne melodie, a nowo ułożone można śpiewać wg starych melodii, ale należy upewnić się czy są one odpowiednie do rytmu tych starych melodii, gdyż w przeciwnym razie zamiast piękna będzie to naznaczone wpadkami muzycznymi. Warto więc zawsze sprawdzić wcześniej czy dana melodia się nadaje, a nie czynić do dopiero w czasie rozpoczęcia śpiewu.
Zgodnie z reformami brewiarza Soboru Watykańskiego II konferencje episkopatów poszczególnych krajów miały za zadanie przystosować hymny do języków narodowych oraz możliwość wprowadzenia nowych hymnów, ale musiały one odpowiadać godzinie, okresowi czy celebracji liturgicznej.
Nie ma możliwości zastępowania hymnów wg swojego widzimisię innymi utworami czy pieśniami, z wyjątkiem mówionym już w czasie refleksji nad łączeniem godzin liturgicznych z Eucharystią, gdzie w uroczystszej formie można zacząć od odśpiewania hymnu czy okresowej pieśni w czasie procesji wejścia. Kategorycznie jest jednak zabronione włączenie w to pieśni bezwartościowych liturgicznie, zarówno pod względem artystycznym, jak i nie dających się pogodzić z liturgią.
Drogie Siostry!
Drugim ważnym elementem, stanowiącym pierwszą część zakończenie godziny liturgicznej, są prośby (OWLG 179-193). Wskazują one, że głównym celem Liturgii godzin jest uwielbienie Boga, ale to nie oznacza braku możliwości modlitwy prośby. Łączono uwielbienie Boga z modlitwą prośby zarówno w modlitwie żydowskiej, jak i w modlitwie chrześcijańskiej.
Tradycja ta właśnie z modlitwy uwielbienia Boga wyprowadza prośby czy wręcz modlitwy błagalne, o czym szeroko pisze św. Paweł (por. 1 Tm 2, 1-4). Jedna z modlitw, rozbudowanej modlitwy wiernych w Wielki Piątek, a dokładnie pierwsza z nich za Kościół, do tych słów nawiązuje „abyśmy mogli wieść życie ciche i spokojne”. Związane to jest m.in. z tłumaczeniem Ojców Kościoła, aby swoje modlitwy zanosić rano i wieczorem, jak to czynimy w jutrzni i nieszporach (por. św. Jan Chryzostom, PG 62, 530).
Po reformie Soboru Watykańskiego II przywrócono w Eucharystii modlitwę wiernych, choć jest ona już obecna w nieszporach, mając tam jednak inną formę, o czym jeszcze za chwilę. Tradycja chrześcijańska od wieków zaleca, aby przy modlitwie na początku dnia polecać się i oddawać w ręce Boga. Dlatego na początku dnia te zalecenia są obecnie z tzw. prośbach jutrzni, które właśnie taki mają charakter.
Choć bowiem słów „prośby” używa się tak samo w jutrzni, jak i w nieszporach, to zasadniczo w jutrzni możemy mówić o „wezwaniach”, gdzie Bogu powierzamy nowy, rozpoczynający się dzień, podczas gdy w wypadku nieszporów mamy „modlitwy wstawiennicze czy też błagalne” w pewnych konkretnych intencjach.
Zwłaszcza w codziennym psałterzu okresu zwykłego i mocnych okresów liturgicznych, mamy różne rodzaje tych próśb, które jednak z jednej strony wyrażają potrzeby Kościoła, świata i ludzi (co w formie rozbudowanej wyrażamy w Wielki Piątek), ale z drugiej strony dostosowane są do stanu, osób warunków i czasu. Dlatego w ręce konferencji poszczególnych episkopatów oddano dostosowanie ich do miejscowych warunków, ale ma to być dokonane zgodnie ze wskazaniami Kościoła.
Widzimy z tych rozważań bardzo wyraźnie, że choć Modlitwa Pańska jest uwielbieniem Boga, o czym mówi ostatnia część Katechizmu Kościoła Katolickiego o tej modlitwie (warto do tego sięgnąć w ramach osobistej medytacji nad Ojcze nasz), to jednak zawiera w sobie modlitwy prośby (konkretnie 7), które także niosą to uwielbienie. Tak samo uwielbienie Boga i prośby w brewiarzu są wyznaniem chwały Boga i odniesieniem do konkretnej historii zbawienia.
Skoro zatem Liturgia godzin jest modlitwą Kościoła i modlitwą za Kościół oraz zbawienie świata, dlatego prośby uwzględniają tę kolejność, wskazując najpierw tzw. modlitwy powszechne za Kościół i jego stany, władze, ubogich, chorych i pogrążonych w smutku a dalej w potrzebach świata i o pokój na nim. Natomiast ostatnią prośbą nieszpornych modlitw błagalnych jest intencja za zmarłych.
Można także w jutrzni i nieszporach dodać wezwania związane z lokalną wspólnotą i szczególnymi, aktualnymi okolicznościami, ale trzeba je dostosować do charakteru modlitwy danej godziny. Jednak trzeba tu pamiętać o tym, co już było powiedziane wcześniej i jest zasadą w wypadku modlitwy wiernych w Eucharystii (4-6 wezwań), aby ich zbyt nie rozwlekać i nie rozbudowywać, bo wtedy zatraca się charakter tej części modlitwy.
Układ tych próśb jutrzni i nieszporów, zastosowany przez Kościół w brewiarzu, sprzyja zarówno indywidualnemu, jak i chórowemu celebrowaniu tych godzin, ale zwłaszcza celebrowaniu ich z wiernymi. Tu znów wraca nam temat, problematyczny dla wielu wspólnot klauzurowych, aby przynajmniej te dwie godziny celebrować tak, aby dać ludziom możliwość uczestnictwa w tej modlitwie. Do tego wprost wzywają ostatnie dokumenty dotyczące mniszego życia klauzurowego.
Jeśli więc w jutrzni czy nieszporach prośby są odmawiane w celebracji z ludem lub we wspólnocie, poprzedzone są krótkim wprowadzeniem, gdzie podaje się rodzaj wezwania do powtarzania przez uczestników modlitwy po każdym wezwaniu jutrzni czy modlitwie błagalnej w nieszporach. Ze względu na to, że wszystkie te prośby są skierowane bezpośrednio do Boga, mogą być stosowane zarówno w modlitwie indywidualnej, jak i chórowym sprawowaniu tych godzin we wspólnocie.
Jest jednak także druga możliwość odmawiania tych próśb w czasie celebrowania jutrzni lub nieszporów. Wtedy w odróżnieniu od pierwszego sposobu tylko raz powtarza się wezwanie, a później osoba prowadząca odmawia pierwszą część wezwania czy prośby błagalnej, a pozostali jej drugą część (od czerwonego myślnika).
Można także w pierwszym z podanych schematów albo po całym wezwaniu wprowadzić chwilę ciszy a później powtórzyć stosowny werset, albo też powtarzać go bezpośrednio po wypowiedzeniu wezwania czy modlitwy błagalnej. Natomiast w drugiej wersji nie stosuje się nigdy chwili ciszy, gdyż zniekształci to treść tej modlitwy.
Drugim elementem omawianej części jest po wezwaniach czy modlitwach błagalnych Modlitwa Pańska czyli Ojcze nasz (OWLG 194-195). Jutrznia i nieszpory, najbardziej nadające się do celebrowania z ludem, sprawiają że jako wspólnota odmawiamy tę modlitwę trzy razy dziennie: w jutrzni, w Eucharystii i w nieszporach, o ile nie łączy się tych godzin z Eucharystią o czym już była mowa.
Odmawiana jest ona od razu po prośbach czyli wezwaniach jutrzni lub modlitwach błagalnych nieszporów. Jak mówią przepisy liturgiczne jest to uprzywilejowane miejsce tej jedynej modlitwy, której nauczył nas Jezus. We wspólnej celebracji, zwłaszcza uroczystej z ludem lub we wspólnocie, można dokonać do niej wprowadzenia analogicznego do tego, jakie mamy w Eucharystii.
Zaś trzecim i ostatnim elementem omawianych kwestii jest modlitwa końcowa (OWLG 197-200). Modlitwa ta jest obowiązkowa, jeśli nie łączy się godzin ze sobą czy też z Eucharystią, o czym już mówiliśmy szczegółowo. Jest ona dopełnieniem godziny, a w publicznej celebracji z wiernymi przewodzi jej kapłan lub diakon, a we wspólnocie klauzurowej w czasie modlitwy w chórze oczywiście matka.
Jednak modlitwa ta rządzi się pewnymi szczegółowymi prawami, jeśli chodzi o poszczególne godziny Liturgii godzin. W Godzinie czytań jest zasadniczo z Eucharystii dnia, okresu lub celebracji liturgicznej. W modlitwie na zakończenie dnia z przeznaczonego na ten dzień psałterza. W niedziele, adwent, Narodzenie Pańskie, Wielki Post i okres wielkanocny, uroczystości i święta oraz wspomnienia, w jutrzni i nieszporach, z okresu liturgicznego lub dni świątecznych. W dni okresu zwykłego podana w psałterzu określonego tygodnia, gdyż wtedy ta modlitwa odpowiada charakterowi i porze poszczególnych godzin. W wypadku zaś modlitwy w ciągu dnia to w niedziele adwent, Narodzenie Pańskie, Wielki Post i okres wielkanocny, uroczystości i święta z tekstów własnych, a w inne dni tygodnia z psałterza z podziałem na 4 tygodnie. Wszystkie jednak zasady na ten temat są podane zasadniczo w brewiarzu.
Drogie Siostry!
Ostatnim już elementem, ale to nie oznacza że mniej ważnym, jest święte milczenie (OWLG 201-203). Choć mowa jest o nim jedynie w 3 punktach, to jednak niosą one bardzo wiele ważnych treści. To zupełnie osobna kwestia, która ma sprawić aby Liturgia godzin sprawowana w chórze prowadziła rzeczywiście do kontemplacji Oblicza Boga.
Podobnie jak w liturgii Eucharystii, tak samo w Liturgii godzin, przewidziane są momenty „świętego milczenia”, które pozwalają na osobiste spotkanie z Bogiem. Dlatego także w Liturgii godzin, w jej poszczególnych godzinach, należy zadbać i czuwać – jak mówią przepisy liturgiczne – by „w odpowiednich momentach zachować pełne czci milczenie”.
Należy tu jednak wykazać się roztropnością, gdyż jak liturgia z jednej strony nie lubi bylejakości i pośpiechu, które wybitnie przeszkadzają w jej przeżywaniu, tak samo nie lubi zbytniego przeciągania, które nie odpowiadając jej naturalnemu rytmowi, także przeszkadza mocno w jej przeżywaniu. Wyraźnie zatem widać, że pobożnie nie oznacza długo, rozwlekle i z udziwnieniami.
Zatem chwile milczenia w godzinach brewiarzowych musza być planowane roztropnie i zależnie od okoliczności, aby nie przeszkadzać, ale pozwolić wsłuchiwać się w głos Ducha Świętego. Taka naturalna cisza przemawiającego Boga, będzie jego mówieniem do serca konsekrowanej Jemu Oblubienicy. W ten sposób będzie można indywidualną kontemplacje w modlitwie złączyć ze słowem Bożym i oficjalną modlitwą Kościoła, nie tylko w Eucharystii konwentualnej, ale i w chórowej celebracji Liturgii godzin.
Pozostaje zatem zasadnicze pytanie kiedy mogą być te momenty milczenia? Niektóre z nich w naszych rozważaniach zostały wspomniane już wcześniej, ale spróbujmy to teraz zebrać.
Może być chwila milczenia po każdym psalmie i przypisanej do niego antyfonie, zwłaszcza gdy po chwili milczenia odmawia się modlitwę przypisaną do psalmu (jest to w wersji angielskiej brewiarza, ale niestety brakuje tego elementu w wersji polskojęzycznej – mówi o tym OWLG w nr 112, wspominając o suplemencie z modlitwami). Rzecz ma się podobnie, jak dopiero co przeżywaną Wigilią Paschalną, gdzie po czytaniu ze Starego Testamentu i psalmie jest chwila milczenia oraz modlitwa celebransa.
Chwila milczenia może być też po czytaniach długich i krótkich, a nawet przed lub po przewidzianych do nich responsoriach. Jak wspominałem wcześniej można też zachować krótką chwilę milczenia po poszczególnych prośbach wezwań jutrzni i modlitw błagalnych nieszporów, zanim wszyscy powtórzą wskazane wezwanie.
Te chwile milczenie jednak nie mogą być zbyt długie, by z jednej strony nie zniekształcić naturalnego rytmu oficjum, ale z drugiej strony by też nie znużyć i nie zmęczyć uczestniczących w modlitwie, zwłaszcza w chórowym odmawianiu brewiarza.
W wypadku indywidualnej modlitwy Liturgią godzin można też indywidualnie dobrać chwile milczenia, zatrzymując się przy zdaniach, które pobudzają pobożność osobistą czy zwracają jakąś szczególną uwagę, bo wtedy oficjum nic nie traci z oficjalnej modlitwy Kościoła a jest głębszym wejściem w treść modlitwy. O tych zasadach była szczegółowo mowa przy kwestii psalmów i antyfon.
Ta nasza dzisiejsza konferencją kończymy omawianie części i elementów Liturgii godzin, a w dwóch ostatnich spotkaniach w maju i czerwcu będzie okazja dotknąć pewnych kwestii związanych z doborem liturgicznym czy też zachowaniem się w czasie chórowego i wspólnotowego celebrowania Liturgii godzin. Na końcu zaś pragnę, w ostatniej konferencji tego roku formacyjnego, zatrzymać się na strukturze Monastycznej Liturgii godzin, która nieco różni się od klasycznego tomu brewiarza.