Drodzy Bracia i Siostry!
Dzisiejszą Ewangelią (Mt 28, 8-15) powracamy znów do nocy, kiedy w kaplicy sprawowaliśmy Wigilię Paschalną. Jej pierwsza część bowiem nawiązuje do zakończenia Ewangelii z tego dnia (Mt 28, 1-9), ale dziś w drugiej jej części mamy starcie prawdy i kłamstwa, wiary w Chrystusa i religijnej propagandy.
Głupotą jest twierdzić, że jeśli czegoś nie widziałem czy też nie spotkałem, to znaczy że tego nie ma. W obecnym czasie uświadamiamy sobie to dość mocno, bo przecież koronawirus jest przecież niewidoczny a jednak niesie ze sobą ogromne spustoszenie, co obserwujemy w ciągle pojawiających się statystykach. Zresztą na potwierdzenie tego w „Małym Księciu” znajdziemy słowa „najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”.
Jakże bardzo kontrastują ze sobą w dzisiejszej Ewangelii dwie postawy: prawda i kłamstwo, wiara i religijna propaganda. Z jednej strony postawa arcykapłanów, obeznanych z Bożym Słowem, brnących w kłamstwo, naradzających się co zrobić ze zmartwychwstaniem Chrystusa, lęku i propagowania kłamstwa, na wieść uzyskaną od żołnierzy. Z drugiej strony ogromna radość i zaangażowanie kobiet, które spotykają zmartwychwstałego Pana i otrzymują misję do spełnienia.
Drodzy Bracia i Siostry!
Dziś Ewangelia pokazuje nam dwie jakże różne infekcje, używając słów papieża Franciszka z wielkanocnego orędzia „Urbi et Orbi”. Jedna z nich to pozytywna infekcja nadziei i druga z nich to negatywna infekcja beznadziejności, wraz z konsekwencjami jakie każda z tych infekcji niesie dla życia i wiary człowieka.
Arcykapłani, zanurzeni w niszczącej infekcji beznadziei po uszy, chcą za wszelką cenę lawiną kłamstwa ukryć niewygodną dla nich prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa, bo choć spotkali Go w sensie zewnętrznym, to jednak nie spotkali Go w głębi swojego serca, nie uwierzyli w Niego. Tymczasem kobiety, które przyszły do grobu i spotkały zmartwychwstałego Pana, zanurzone są po uszy w uskrzydlającej infekcji nadziei i dlatego są w stanie dać świadectwo wiary.
Arcykapłani zapatrzeni jedynie w literę Prawa, świętujący Paschę i zabijający w tym czasie setki baranków paschalnych na ucztę paschalną, są ślepi i głusi na „Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata…”.
Kiedy w tym roku wspominamy 30 lecie zniesienia cenzury, którą „komunistyczne sługusy” chciały niewolić naród przez lata komunistycznego zniewolenia, trzymać ludzi w okowach kłamstwa, to szczególnie do nas przemawia dzisiejsza Ewangelia.
Z jednej strony bowiem stawia ona naprzeciw siebie dwie postawy: pełnych radości, nadziei i prawdy świadków wiary oraz pełnych lęku, kłamstwa i beznadziejności pracowników religijnej propagandy. Jednak biblijny tekst wskazuje przede wszystkim na źródło tych dwóch postaw. Bez osobistego spotkania ze zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem można jedynie pozostać pracownikiem religijnej propagandy, który jest w stanie zrobić wszystko, aby zabić prawdę o Bogu. Amen.