Pozwolić Jezusowi obmyć swoje stopy

Drodzy Bracia i Siostry!

Gdy dziś przeżywamy Niedzielę Bożego Miłosierdzia i kanonizację naszego Rodaka św. Jana Pawła II, to wypowiedziane przez Niego słowa w czasie Jego ostatniej pielgrzymki do Ojczyzny, brzmią jako swoisty testament dla nas. Pozwalają zrozumieć znaki Bożego Miłosierdzia, które – zgodnie z dzisiejszą modlitwą mszalną – zawierają się w trzech słowach: „chrzest, duch, krew”, poprzez które przemawia do nas Bóg. Na to zaproszenie Boga, jak znów mówi dzisiejsza modlitwa, człowiek może odpowiedzieć wiarą i miłością.

„Chrzest”, od którego rozpoczyna się droga wiary w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, to nawiązanie do wytryskującego promienia bladego na obrazie. To także nawiązanie do tego szczególnego spotkania z Bożym Miłosierdziem w sakramencie pokuty i pojednania, w którym Bóg wciąż nas oczyszcza z naszych grzechów. Jak wyjaśnił sam Jezus Miłosierny św. Siostrze Faustynie: „Blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze” (Dz. 299).

„Krew”, która została za nas przelana na drzewie krzyża, o której przypominają rany na stopach, dłoniach i boku Jezusa Miłosiernego, to szczególny znak Bożej miłości. Ta miłość wyraża się w łaskach sakramentalnych bierzmowania, małżeństwa, kapłaństwa i namaszczenia chorych, a zwłaszcza w darze Eucharystii, w którym Jezus zostawił nam siebie dla umocnienia na drogach wiary. I znów Jezus Miłosierny wyjaśnił sam znaczenie tego znaku św. Siostrze Faustynie: „czerwony promień oznacza krew, która jest życiem dusz” (Dz. 299).

Wreszcie „Duch”, to przesłanie nadziei dla świata, jakim stało się Boże Miłosierdzie, niesione wytrwale przez „chłopaka w drewniakach” (por. św. Jan Paweł II, przemówienie na koniec Eucharystii 17.08.2002 roku), kapłana, biskupa, kardynała i papieża Jana Pawła II, który wciąż wzywał i wzywa do „wyobraźni miłosierdzia” (por. św. Jan Paweł II, Homilia na Krakowskich Błoniach, 18.08.2002). To właśnie dzięki temu przesłaniu ten Duch mógł odnawiać oblicze ziemi (por. św. Jan Paweł II, Homilia na Placu Zwycięstwa, Warszawa 02.06.1979). Jan Paweł II doskonale zrozumiał to, co sam Miłosierny Jezus mówił do św. Siostry Faustyny, jako źródle zbawienia: „Te dwa promienie wyszły z wnętrzności miłosierdzia Mojego wówczas, kiedy konające Serce Moje zostało włócznią otwarte na krzyżu” (Dz. 299).

Drodzy Bracia i Siostry!

Spróbujmy dziś, w ten szczególny dzień Niedzieli Miłosierdzia Bożego i Kanonizacji św. Jana Pawła II, spojrzeć na dar Bożego Słowa, jaki otrzymujemy. Wyśpiewujemy bowiem dziś z całym Kościołem na świecie to przesłanie zawarte w słowach psalmu: „Dziękujcie Panu, bo jest miłosierny” (por. psalmy responsoryjny). Dziękujemy za Boża łaskę, która rodzi wiarę, wiara zaś daje nadzieję, a wiara i nadzieja rodzi miłość, a tym samym dar życia wiecznego (por. 1 P 1, 3-9).

Każdy z nas, musi odpowiedzieć Zmartwychwstałemu, jak to uczynił Tomasz w Ewangelii. Bez tego dania odpowiedzi nic nie wyjdzie z naszej wiary. Słowa „Pan mój i Bóg mój” (J 20, 28), to słowa człowieka, który stara się szukać odpowiedzi w Bożym Słowie i nim rozświetlać swoją codzienność. Wiara bowiem rodzi uczynki miłości (por. Dz 2, 42-47), gdyż jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu i najważniejszy w życiu, to one są znakiem wykorzystania Bożej łaski. Dlatego dziś przyjęcie wiary zależy tak bardzo od świadectwa ludzi wierzących i ich wytrwałości w dawaniu tego świadectwa.

Bóg potrafi w tylko sobie znany sposób zwyciężyć w ludzkim życiu, choć uczniom wydawało się, że Jezus poniósł klęskę (por. J 20, 19). Potrzeba tylko jednego: pozwolić Bogu działać, odkrywając znaki Jego obecności w naszym życiu, które objawiają się nam w ranach Zmartwychwstałego (por. J 20, 25b), których często chcemy namacalnie dotknąć jak Tomasz, niedowiarek (por. J 20, 27). To zrozumieć, że zwycięstwo dobra odbywa się nie dzięki nam, ale dzięki Bożemu Miłosierdziu, którym wciąż na nowo trzeba nam się zachwycać i nigdy nie przyzwyczaić się, by nam nie spowszedniało.

Na tej drodze staje wobec nas Zmartwychwstały Jezus, Miłosierny Pan, który mówi do nas, tak jak do apostołów w Wieczerniku: „Pokój wam” (por. J 20, 19b, 21, 26b). To przesłanie nadziei, jaką niesie Chrystusowy pokój, przewija się nieustannie w dzisiejszej Ewangelii. Ten pokój jest nam potrzebny do właściwego przeżywania naszego życia, do właściwego przeżywania naszej wiary, do zobaczenia Miłosierdzia Bożego w darze odpuszczenia grzechów.

Drodzy Bracia i Siostry!

Kiedy dziś w dzień kanonizacji spoglądamy na św. Jana Pawła II, to widzimy Jego bezgraniczne zaufanie Bożemu Miłosierdziu, które stało się dla niego samego i wszystkich, którzy z Nim się spotykali, źródłem nadziei. Prawda ta później została zawarta w encyklikach „Redemptor Hominis” (1979), o Jezusie Chrystusie Synu Bożym i Odkupicielu Człowieka oraz „Dives in Misericordia” (1980) o Bogu bogatym w miłosierdzie. Ta prawda była przekazywana nieustannie wszystkim ludziom na całym świecie przez pełną nadziei tajemnicę Bożego Miłosierdzia, jako źródło ludzkiego pokoju.

Jednak pierwszy raz została wypowiedziana ona na placu św. Piotra u początku pontyfikatu, kiedy papież Jan Paweł II wołał: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, ustrojów ekonomicznych i politycznych, szerokich dziedzin kultury, cywilizacji, rozwoju. Nie lękajcie się! Chrystus wie, «co jest w człowieku». Tylko On to wie! Dzisiaj tak często człowiek nie wie, co nosi w sobie, w głębi swojej duszy, swego serca. Tak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi. Tak często opanowuje go zwątpienie, które przechodzi w rozpacz. Pozwólcie zatem – proszę was, błagam was z pokorą i ufnością – pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka. Tylko On ma słowa życia, tak, życia wiecznego” (św. Jan Paweł II, Homilia na rozpoczęcie pontyfikatu, Rzym 22.10.1978).

Św. Jan Paweł II sam tej prawdy doświadczył najpierw jako chodzący w drewniakach robotnik fabryki „Solvay”, wstępujący każdego dnia w drodze do pracy i z pracy do kaplicy z cudownym wizerunkiem „Jezu ufam Tobie” w Krakowskich Łagiewnikach. To wtedy został cudem uratowany i przywrócony do życia, kiedy potrąciła Go ciężarówka, gdy wracał z pracy i został zauważony przez przypadkowo przechodzącą kobietę, która udzieliła pomocy i dzięki temu, że trafił do szpitala, zostało uratowane Jego życia.

Ta prawda stała się motorem Jego walki o człowieka i jego godność jako młodego kapłana, naukowca, biskupa krakowskiego i kardynała. Kiedy rzymska kongregacja wydał zakaz propagowania kultu Bożego Miłosierdzia w formie zaproponowanej przez św. Siostrę Faustynę (1959), ze względu na wyrywkowo i źle przetłumaczony „Dzienniczek” późniejszej świętej, wtedy pod kierunkiem Karola Wojtyły zostały podjęte prace nowego tłumaczenia „Dzienniczka” i jego opracowania w oparciu o Biblię i wiarę Kościoła katolickiego. To zaowocowało przyspieszeniem ogłoszenia Siostry Faustyny świętą i błogosławioną oraz właściwym zrozumieniem tajemnicy Bożego Miłosierdzia, którą z polecenia Jezusa głosiła.

Wreszcie kiedy św. Jan Paweł II umierał, działo się to w wigilię Niedzieli Bożego Miłosierdzia. Beatyfikacja, dokonana przez papieża Benedykta XVI i kanonizacja, dokonana przez papieża Franciszka także miały i mają miejsce w Niedziele Miłosierdzia Bożego. Wynikającą z tego faktu prawdę przepięknie wyrażają bilbordy, jakie pojawiły się w wielu miastach Polski w ostatnich dniach, gdzie widoczna jest na drugim planie figura św. Jana Pawła II, a na pierwszym planie wizerunek Jezusa Miłosiernego. Całość wieńczy napis, bardzo bliski nowemu świętemu: „Jan Paweł drugi, Jezus pierwszy”. Dla Niego bowiem Jezus Chrystus Syn Boży, Odkupiciel i Miłosierny Pan, był najważniejszy. Starał się Go nieustannie pokazywać a nie przysłaniać w swoim życiu, głosząc światu orędzie Bożego Miłosierdzia.

Drodzy Bracia i Siostry!

Niech więc dziś, kiedy przeżywamy Niedzielę Bożego Miłosierdzia i kanonizację św. Jana Pawła II, naszym okrzykiem wdzięczności za dar Bożego Miłosierdzia i osobę św. Jana Pawła II, będą słowa modlitwy, które wypowiedział w czasie swojej ostatniej pielgrzymki do Polski w Sanktuarium w Łagiewnikach:

Boże Ojcze miłosierny,
który objawiłeś swoją miłość
w Twoim Synu Jezusie Chrystusie,
i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu,
Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka,
Pochyl się nad nami grzesznymi,
ulecz nasza słabość,
przezwycięż wszelkie zło,
pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi
doświadczyć Twojego miłosierdzia,
aby w Tobie trójjedyny Boże,
zawsze odnajdywali źródło nadziei.
Ojcze przedwieczny,
dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twego Syna,
miej miłosierdzie dla nas i całego świata!

(św. Jan Paweł II, Akt zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu, Kraków-Łagiewniki 17.08.2002)

Amen.