Załóżcie pełną zbroję Bożą…

Drodzy Bracia i Siostry!

Bóg nieustannie zawierał przymierze z ludźmi pomimo grzechu (por. Jr 31,31-34). Człowiek, wciąż uciekał od Boga, był niewierny przymierzu, buntował się przeciwko Bogu. Bóg natomiast wciąż szukał człowieka, okazywał wierność Swojemu przymierzu, wciąż na nowo chciał z człowiekiem rozmawiać, prowadzić z nim zbawczy dialog.

Dziś w czasie rekolekcji Bóg znów z nami zawiera Swoje przymierze, czyni to w sposób osobisty. Dlatego przypominamy sobie na nowo słowa, że „jesteśmy napełnieni Duchem Świętym” (por. hasło roku duszpasterskiego). To jest zbroja Boża, dar samego Boga do walki ze złem w naszej codzienności i o dobro, by ono wygrywało.

To nowe przymierze Boga z nami zostało nam dane w łasce sakramentu chrztu świętego, bo wtedy staliśmy się dziećmi Bożymi czyli Bóg nas przyjął za swoją własność. Ten rad został nam dany w sakramencie bierzmowania, jako umocnienie na drodze wiary i dawania osobistego świadectwa o tej wierze.

Czasem jednak pytamy: po co nam ten dar?, do czego jest nam potrzebny?, po co nam to nowe przymierze z Bogiem? Najpierw po to, by gorliwiej naśladować miłość Jezusa Chrystusa (por. Kolekta V niedzieli WP), który jest sprawcą naszego zbawienia (por. Hbr 5,7-9). Dalej, by doświadczyć miłosierdzia Boga i odpuszczenia grzechów, wypisać prawo Boga w swoim sercu i poznać prawdziwie Boga i Jego miłość (por. Jr 31,31-34).

To jest jednym słowem znak, że zarówno sami chcemy zobaczyć Jezusa, ujrzeć Go, jak i innych do Niego chcemy przyprowadzać. Sami znalazłszy źródło, chcemy aby inni z tego źródła mogli korzystać (por. J 12,20-33). To zatem jest nam potrzebne, by zostać pociągniętym do Jezusa mocą Jego Krwi przelanej na drzewie krzyża za każdego z nas.

Tylko bowiem w mocy Boga mam zwycięstwo jak On nad złem, piekłem i szatanem w nas i wokół nas, w życiu naszych bliskich, którzy może bardzo pogubili się na drogach życia i lękamy się o ich zbawienie. To sam Bóg daje nam moc, by wygrywać dobro i by objawiła się łaska Boża wobec innych. To dar, aby chrztu świętego i bierzmowania, tych Bożych darów świeciło jasno i by mogło być dzielone z innymi.

Drodzy Bracia i Siostry!

Bóg każdego bez wyjątku obdarza darem swojej łaski, i tych, którzy ten dar przyjmują i tych, którzy z tego daru nie korzystają, nie widzą w nim wartości. Bóg przecież nie zostawia nas samych nie tylko na drodze wiary, ale i na drodze codziennego życia. Daje zbroję do walki o dobro i moc do pokonywania zła.

Zbroja Bożą to temat naszych tegorocznych rekolekcji, by dzięki niej mieć silną wiarę i dzielić się tym darem z innymi. Zbroja, jak już samo skojarzenie nam mówi, to ochrona w walce wobec niebezpieczeństwa czy zagrożenia zdrowia czy nawet życia rycerza.

Zbroja Boża, dla nas wojska Jezusa Chrystusa, naznaczonego Jego imieniem w sakramencie chrztu świętego, zgromadzonego w to Imię, pod sztandarem Chrystusowego Krzyża, dzięki umocnieniu daru Ducha Świętego w sakramencie bierzmowania, to ochrona w walce ze złem, które ciągle nas dotyka. Jest nam dana, by śmierć, jaką niesie ze sobą grzech w naszym kontakcie z Bogiem i innymi ludźmi, nie zniszczyła Bożego życia w nas. I właśnie w tym darze mamy moc zwycięstwa w imię Boga, nie ludzką, ale Boża mocą.

Jaka to zbroja? Święty Paweł Apostoł w liście do Efezjan, tak o niej mówi: „Przeto umacniajcie się w Panu i potędze Jego mocy. Włóżcie na siebie pełny oręż Boży, abyście się mogli oprzeć podstępnym działaniom diabła. Musimy bowiem walczyć nie przeciw ludziom (dosłownie krwi i ciału – przypis własny), lecz przeciw zwierzchnością, przeciw władzom (stworzenia duchowe zbuntowane przeciw Bogu – przypis własny), przeciw rządcom ciemności tego świata, przeciw duchom zła na niebiosach. I właśnie dlatego weźcie oręż Boży, abyście w tym złym czasie byli zdolni oprzeć się i wytrwać, pokonawszy wszystko. Załóżcie zatem na swoje biodra pas prawdy, wdziejcie na siebie pancerz sprawiedliwości, włóżcie na nogi buty przysposobienia się w Ewangelii pokoju, a do tego wszystkiego chwyćcie jeszcze tarcze wiary, którą będziecie mogli zgasić ogniste pociski zepsucia, i weźcie hełm zbawienia i miecz Ducha, to jest słowo Boże, i wytrwajcie” (Ef 6, 10-17).

Słowem-kluczem jest tu słowo „wytrwajcie” czyli zwyciężcie, nie poddajcie się, nie zostańcie pokonani. Z tych 6. elementów Zbroi Bożej, pierwszych 5. elementów tej Bożej zbroi służy typowo do obrony: pas prawdy, pancerz sprawiedliwości, buty Ewangelii pokoju, tarcza wiary, hełm zbawienia; a jedynie ostatni z nich do obrony i ataku zarazem, a jest nim miecz Ducha czyli Słowo Boże.

Jezus kuszony na pustyni po 40. dniowym poście, walczył mocą Bożego Słowa i zwyciężył. Kiedy popatrzymy na życie wielu świętych i błogosławionych, to oni też walczyli mocą Bożego Słowa, walczyli o wiarę w życiu i choć czasem po ludzku przegrali, bo ich życie było krótkie, to jednak oni odnieśli zwycięstwo, boi dzięki tej zbroi Boże zdobyli świętość.

Drodzy Bracia i Siostry!

Zobaczymy w czasie tych rekolekcji jak korzystać z tej zbroi Bożej w naszym codziennym życiu. Ktoś mógłby zapytać, ale po co? Najpierw po to, by nie poddać się działaniu zła i sprawom złego ducha, ale by nieustannie poddawać się działaniu dobra i sprawą Ducha Świętego (por. wyrzeczenie się zła w Wigilii Paschalnej). Nie ma bowiem innej, skuteczniejszej broni, jak ta, którą w nasze ręce daje sam Bóg. Broni, która da moc, by nie zniechęcić się wobec dotykającego nas każdego dnia zła i by nie zostać przez to zło pokonanym.

Ona nie tylko pozwala się w tej codziennej walce ostać, czyli zachować w sobie Boga i Jego sprawy w sobie i wokół siebie, ale ona pozwala w tej walce zwyciężyć mocą Boga, gdyż bez względu na wielkość zła, to Bóg jest zawsze zwycięzcą, gdyż zło zostało przez Niego pokonane na drzewie krzyża. Dlatego sam Bóg zachęca nam przez świętego Pawła: „Weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii, jako dobry żołnierz Jezusa Chrystusa” (2 Tm 2, 3).

Nasza siłą jest w  Imieniu Pana, bo idziemy pod Jego sztandarem – sztandarem Krzyża. Z Bogiem pokonamy każdy grzech, bo On udaremnia zamiary zła. Mocy zła jednak nie wolno nam nie doceniać, ignorować, bo wtedy stracimy czujność, ale nie wolno nam też tej mocy zła przeceniać, wyolbrzymiać, bo wtedy strach opanuje nasze serce.

Jezus Miłosierny do św. Siostry Faustyny mówił: „Twoje usterki znikną w mojej miłości jak źdźbło słomy rzucone na wielki żar” (Dz 156). Wiemy sami z doświadczenia dobrze co dzieje się nawet z dość sporą ilością słomy rzuconej na rozpalony ogień albo jedynie na tlący się żar. Szybko płonie, znika i już jej nie ma.

Święty Paweł, który często odwołuje się w swoich listach do terminologii wojskowej, zachęca nas słowami, które stały słowami jednej z religijnych piosenek: „Wojownicy Pana nie zabijają, oni walczą miłością, duchową amunicją. Twoja wola Panie jest dla mnie rozkazem a Twoje święte słowa są słodsze od miodu”.

Kiedy gromadzimy się na tych wielkopostnych rekolekcjach, to po to, by uzmysłowić sobie, że jesteśmy wojownikami Pana i to nie my wybraliśmy Jego, ale On nas wybiera na swoje wojsko. Oczywiście w swojej wolności mogę to zaproszenie przyjąć i zaciągnąć się do tej armii Pana, a mogę też to zaproszenie odrzucić, zdezerterować i nie stać się wojownikiem Pana. To jednak rodzi konkretne konsekwencje.

Drodzy Bracia i Siostry!

Bóg nie zostawia nam samych i daje nam już wygraną w kieszeni, gdy wyposaża nas w zbroję Bożą. Jeśli ubiorę jej wszystkie elementy, przywdzieje ją, to doświadczę zwycięstwa z Bogiem, który jest moim dowódcą. Jeśli natomiast ją zlekceważę, nie wykorzystam tego daru, to doświadczę porażki i co ewentualnie będę miał ciągle pretensje do Pana Boga, że mi nie pomaga, a gdy On daje mi najlepsze uzbrojenie , to ja nie chcę z niego korzystać.

Każdego dnia toczymy walkę przeciw mocy zła, a czynimy to pod sztandarem naszego wodza: Jezusa Chrystusa. Gdy w starciu ze złem, z grzechem, szatanem, doświadczam porażki, to konieczny jest na nowo powrót do mocy Boga, która nie zawodzi a nie liczenie na moc człowieka, który zawodzi.

Zbroja Boża nie jest mi dana na paradę, da defiladę, by pięknie wyglądała i prezentowała się, ale jest mi dana do rzeczywistej, codziennej walki. Bóg daje mi swoją zbroję z Królewskiego arsenału, by uodpornić mnie na ataki zła i nauczyć zwyciężać w imię Boga: zło dobrem zwyciężać czyli zwyciężać miłością w małych sprawach.

To Bóg jest naszą mocą do zwycięstwa, by lęk nie opanował naszego serca i by „nadzieja była rozlana w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany” (Rz 5, 5). Amen.