Zwyciężyć jak Maryja

Drodzy Bracia i Siostry!

W misyjną sobotę kierujemy nasz wzrok na Maryję Niepokalaną, która w swoim życiu zwyciężyła dzięki Chrystusowi i Jego mocy działającej w Niej. Ona pozwoliła przemienić się słowu Chrystusa.

W Jej życiu tajemnica tego Bożego nawiedzenia wypełnia się do końca. Bóg bowiem nawiedził jej życie, składając jej propozycję zbawienia człowieka, jakie miało się dokonać z Jej pomocą, jak zaświadczył w czasie Zwiastowania przez Gabriela.

Bóg nawiedził Maryję swoim słowem, a ona je przyjęła i rozważała w swoim sercu, dlatego rozpoznała wolę Boga względem swojego życia i idąc wyznaczoną przez Niego drogą osiągnęła szczęście. I w Jej życiu stało się jeszcze więcej, bo Bóg nawiedził Ją swoją obecnością, a Ona przyjęła Jezusa i stała się Matką Syna Bożego.

Bóg dał Jej jednak misję, bo przez Nią nawiedził innych. Przyjmując Chrystusa dała Go światu, bo wiedziała, że tego najcenniejszego daru nie może zatrzymać tylko dla siebie. Dlatego od razu po zwiastowaniu niesie konkretną pomoc swojej krewnej Elżbiecie. Nie popada w samouwielbienie z powodu tego co się wydarzyło i nie odcina się od innych (por. Łk 1, 39-56).

Wybranie, jakiego doświadczyła pobudza Maryję do wielbienia Boga w cudownej modlitwie Magnificat. Jest przed Bogiem w tych słowach świadoma tego co piękne i słabe w człowieku, a jednocześnie wychwala Boga z Jego dobro i Miłosierdzie.

Drodzy Bracia i Siostry!

Maryja Niepokalana staje przed nami jako znak zwycięstwa nad złem, nad grzechem, nad szatanem, gdyż Ona przyniosła Tego, który jest „zwycięzcą śmierci, piekła i szatana” (por. słowa pieśni).

Maryja Niepokalana wskazuje nam receptę na uda i szczęśliwe życie z Chrystusem tu na ziemi, a w konsekwencji na osiągnięcie wieczności. Ta recepta, to znać prawdę o sobie, zarówno o swojej grzeszności i słabości, jak i o mocy Boga i cudach, które potrafi ona zdziałać w naszym życiu. To prawda o tym, aby pozwolić się nawiedzać Bogu, pozytywnie odpowiadając na dar zbawienia, jakie nam proponuje.

Ta recepta, to wskazanie, by pozwalać się nawiedzać Słowu Bożemu i rozważać je w swoim sercu. To pozwolić się nawiedzać obecnością Boga, by narodził się we mnie a przeze mnie także i w innych ludziach. Wreszcie to zachęta, by wydać owoc nawiedzenia przez Boga i dać Go innym przez świadectwo wiary i konkretną pomoc niesioną tym, którzy tego potrzebują.

Owocem takiej postawy będzie wtedy wrażliwość na Boże natchnienia rodzące się w naszym sercu oraz uwielbienie Boga za Jego dary. Wtedy nasza modlitwa nie będzie skupiona na nas samych i na naszych potrzebach, ale dostrzegając działanie Boga w nas, będziemy w stanie modlić się za innych z otwartym sercem.

Drodzy Bracia i Siostry!

Jak to ma wyglądać w konkrecie życia? Z pomocą przychodzi nam św. Paweł, który daje nam dziś przepis na zrealizowanie miłości w życiu i mówi: „Miłość niech będzie bez obłudy. Miejcie wstręt do złego, podążajcie za dobrem. W miłości braterskiej nawzajem bądźcie życzliwi. W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie. Nie opuszczajcie się w gorliwości. Bądźcie płomiennego ducha. Pełnijcie służbę Panu. Weselcie się nadzieją. W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie wytrwali. Zaradzajcie potrzebom świętych. Przestrzegajcie gościnności. Błogosławcie tych, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie złorzeczcie. Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach. Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to co pokorne” (por. Rz 12, 9-16b).

Te słowa wypełniły się w życiu Maryi Niepokalanej, dlatego dziś możemy o Niej śpiewać przed Ewangelią: „Błogosławiona jesteś, Panno Maryjo, która uwierzyłaś, że spełnią się słowa powiedziane Tobie od Pana” (por. Łk 1, 45).

Ona dziś, niemal już u końca naszej Misji Świętej, ukazuje nam naszą misję, by uczyć się od Maryi dostrzegania łaski ofiarowanej nam od Boga, jej wykorzystania oraz prośby o dalsze łaski. Chodzi o to, aby przez swoje życie w sposób krytyczny patrzeć na to, co nas otacza, ale nie załamywać się: szukać dobra i zauważać zło. Chodzi o to, aby tak przeżyć swoje życie, aby swoim życiem podpowiadać, wskazywać drogi dobra, czasem nawet nic nie mówiąc, jak Maryja wchodząca do domu Elżbiety.

Bóg obdarzył nas, jak Maryję, nawiedzając nas darem zbawienia w czasie tej Misji Świętej i posyła nas, abyśmy innych nawiedzali tak jak Maryja nawiedziła św. Elżbietę i abyśmy z napotkanymi ludźmi dzielili się Bożą radością, jaka wypływa z Dobrej Nowiny o zbawieniu w Jezusie Chrystusie. Amen.