Drodzy Bracia i Siostry!
Dziś w słowach ewangelii (por. J 1, 1-5. 9-14) Bóg wraca nam uwagę na wagę Słowa. Nie słowa martwej litery, zapisanej nawet na kartach ozdobnej księgi Pisma Świętego, ale na „Słowo, które stało się ciałem”. Zwraca nam uwagę na wagę tego Słowa Żywego, którym jest Jezus Chrystus, którego można spotkać osobiście.
Bóg przedstawia nam dziś Słowo, przez które wszystko się dzieje, gdyż przez Jezusa Chrystusa dokonuje się nowe stworzenie, jak to niegdyś na początku istnienia świata w Księdze Rodzaju. Przedstawia nam jednocześnie Słowo, które daje życie i oświeca człowieka, który na ten świat przychodzi, nawet pośród różnego rodzaju naszych ludzkich ciemności.
Bóg jest jednak w tym biblijnym tekście, spisanym przez św. Jana, realistą wkalkulowującym w odpowiedź na to Słowo różne ludzkie reakcje. Jest jednocześnie Bogiem szanującym wolność każdego człowieka, mając świadomość różnorodnych odpowiedzi, jakie na Słowo wcielone może dać człowiek.
Dlatego z jednej strony mówi nam, że świat tego Słowa nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi – czyli najbardziej predysponowani – Go nie przyjęli, odrzucili, znieważyli. Wszystko w imię wolności, bo człowiek może się posłuchać tego Słowa, może zlekceważyć to Słowo.
Gdyby jednak poprzestać na tej pierwszej części można by było popaść w pesymizm. Dlatego od razu Bóg nam przypomina, że wszystkim, którzy to Słowo przyjęli, dało moc aby się stali dziećmi Bożymi, jednym słowem by narodzili się z Boga. By w ten sposób nie tylko byli, jak na początku w Księdze Rodzaju „na obraz i podobieństwo Boga”, ale mieli z Nim prawdziwą i osobistą relację, jako Jego dzieci.
Drodzy Bracia i Siostry!
To właśnie to przesłanie, jak uczy nas dziś Księga Mądrości Syracha (por. Syr 24, 1-2. 8-12), jest objawieniem się Bożej Mądrości. Mądrości, która rozbiła namiot pośród ludu Bożego. Mądrości, która pełni służbę w miejscu obecności Boga. Mądrości, która nieustannie zapuszcza korzenie w sercach dzieci Bożych.
To właśnie w ten sposób, jak przypomina nam dziś św. Paweł (por. Ef 1, 3-6. 15-18), Bóg przez Zbawiciela Jezusa Chrystusa napełnia nasz wszelkim błogosławieństwem duchownym. To w Nim Bóg wybrał nas przed założeniem świata, z miłości przeznaczył nas dla siebie według postanowienia swej woli i ku chwale majestatu swej łaski.
To przyjście Słowa w pełni czasów i to Jego przychodzenie nieustannie w każdej Eucharystii, kiedy gromadzimy się na świętej wieczerzy, to przychodzenie żywego i prawdziwego Boga. Ma ono wciąż konkretny cel: byśmy byli święci i nieskalani przez Jego obliczem. Słowo przychodzi po to, by Bóg wciąż dawał nam duchowa mądrości i głębszego objawienia w poznaniu Jego samego.
To Słowo przychodzi wciąż na nowo, by Bóg dał nam światłe oczy serca, byśmy wiedzieli czym jest nadzieja, do której On nas wzywa. Byśmy wiedzieli jakie bogactwo otrzymaliśmy przez Jego przyjście na ziemię i ofiarowane nam zbawienie, jako dziedzictwo wśród świętych. Amen.