Centralne znaczenie Słowa Bożego…

Centralne znaczenie Słowa Bożego w życiu kontemplacyjnym

(Wygłoszona u Sióstr Wizytek w Warszawie, 04.02.2020 roku, w ramach cyklu „Jak troszczyć się o relację ze Słowem Bożym w świetle dokumentów Kościoła: Adhortacji Apostolskiej o Słowie Bożym «Verbum Domini» papieża Benedykta XVI oraz Konstytucji Apostolskiej papieża Franciszka «Vultum Dei querere» i instrukcji wykonawczej do niej «Cor orans». Teoria i praktyka” – 11 spotkań)

Drogie Siostry!

Po przerwie kolędowej powracamy do „Vultum Dei querere” i „Cor orans”, ale w nieco innym kontekście niż konferencje, które przeżywaliśmy od września do grudnia 2019 roku. Powracamy do tych dokumentów w kontekście troski o relację ze Słowem Bożym, jaka jest szczególnym przywilejem a zarazem zobowiązaniem mniszego życia kontemplacyjnego. Nasze rozważania będą obejmowały 11 tematów i składać się będą z dwóch zasadniczych części: pierwszej wprowadzającej, obejmującej 3 spotkania i drugiej, obejmującej kolejnych 8 spotkań, w czasie których będziemy pochylali się nad konkretnymi metodami pracy z Biblią, w naszym osobistym i wspólnotowym spotkaniu ze Słowem Bożym.

Pośród zasadniczych elementów życia kontemplacyjnego, znajduje się kontemplacja Boga, który mówi poprzez swoje Słowo. Czasami niektórzy mówią, że chrześcijaństwo jest religią księgi, jakby było religią martwej litery, martwego słowa, zapisanej na kartach papieru. Tymczasem chrześcijaństwo nie jest religią księgi, ale religią żywego Słowa Boga, skierowanego do człowieka, które stało się Ciałem i przyszło na ten świat, co więcej wciąż staje się żywe dla tych, którzy na Nie się otwierają.

W ostatnim czasie, w minioną sobotę 01.02, miałem okazję uczestniczyć w Poznaniu w XIV Sympozjum Życia Konsekrowanego Archidiecezji Poznańskiej, organizowanym w klasztorze Karmelitów w Poznaniu przez ks. Zbigniewa Starczewskiego COr. Pośród różnych wydarzeń tego dnia była również konferencja ks. Jana Frąckowiaka, kapelana abp Stanisława Gądeckiego, która nosiła tytuł „Maryja – Niewiasta Eucharystii”. Może przyjdzie kiedyś czas i będzie ku temu okazja, aby szerzej ją omówić czy też jeśli dotrze nagranie tej konferencji nawet ją odsłuchać, bo naprawdę warto.

W jej trakcie padły m.in. słowa, że Słowo stało się żywe dla człowieka, gdyż zamieszkało wśród nas, a dokładnie rozbiło swój namiot pośród ludzi, wchodząc w ich codzienne sprawy. Dawniej takim znakiem tej obecności było konopeum znajdujące się na tabernakulum, czego zapewne młodsze pokolenie nie pamięta. To właśnie ono miało formę namiotu, aby o tej rzeczywistości obecności Boga w swoim Słowie przypominać.

Bóg mówi do nas w Słowie, które słyszymy i dociera do nas ono w liturgii. W czasie wspomnianej konferencji ks. Jan użył sformułowania, które mi się bardzo spodobało „zagęszczanie obecności Boga”. Boga, który jest obecny w swoim ludzie, który gromadzi się w Jego imię; osobie kapłana, który przewodniczy liturgii; w Słowie Bożym, które jest proklamowane i wreszcie w Najświętszych Postaciach Ciała i Krwi Pańskiej. Liturgia, która ma swoją dynamikę prowadzi nas właśnie poprzez te etapy „zagęszczania się obecności Boga”.

Zapewne siostry, które kiedykolwiek wyrabiały jakieś ciasto, wiedzą że aby ciasto dobrze i porządnie wyrobić, trzeba je odpowiednio zagęścić. Trzeba to jednak zrobić „w sam raz”, bo ono nie może być za rzadkie ani nie może być zbyt zwarte, bo nic z tego nie wyjdzie. Jednym słowem trzeba wyczuć ten moment, kiedy ma ono właściwą konsystencję i dobrze je wyrobić. Ja sam lubię patrzeć we Włoszech na wyrabiających ciasto na pizzę i nawet w Warszawie można spotkać miejsce, gdzie kucharzowi udaje się to wyśmienicie, tak że można powiedzieć że pizza z jego rąk jest niemalże jak włoska.

Drugim obrazem, który związany jest ze znaczeniem Słowa Bożego w życiu kontemplacyjnym, jest obraz przywoływany często przez bp Jacka Kicińskiego CMF1, przewodniczącego Komisji KEP ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego. Jest to biblijny obraz streszczony w słowach „Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże” (Ps 42, 2). Łania nie napije się z brudnej kałuży, nawet jeśli jest bardzo spragniona, ale wytrwale szuka źródła czystej wody, aby zaspokoić swoje pragnienie. Takim właśnie źródłem dla osoby konsekrowanej jest Słowo samego Boga.

Innym obrazem, który niech nam towarzyszy w czasie rozważań kolejnych tematów o Słowie Bożym, niech będzie świadectwo kard. Konrada Krajewskiego, do którego papież Franciszek – widząc w ławkach w kaplicy różnego rodzaju pomoce dotyczące Biblii – powiedział: „Nie czytaj książek o Słowie Bożym. Czytaj Słowo Boże”. Jak zaświadcza sam Kardynał, gdy dokładnie to zrobił w jego życiu dokonała się rewolucja, którą można streścić w słowach: „Kiedy zaczynam czytać Pismo Święte, ono mnie czyta, ono czyta moje życie, a ja zaczynam widzieć świat, tak jak widzi je Bóg. Słowo Boże jest dobre wtedy, gdy ktoś się rodzi i umiera, kiedy ktoś jest zakochany i jest po uszy w grzechu i wyjść nie może, ono jest dobre na każde cierpienie”2.

Dokładnie to samo podpowiada całemu Kościołowi papież Franciszek, który ustanowił III niedzielę zwykłą Niedzielą Słowa Bożego. W Liście Apostolskim Motu Proprio „Aperuit Illis”  (30.09.2019) napisał m.in. „Więź między Pismem Świętym a wiarą ludzi jest głęboka. Ponieważ wiara rodzi się ze słuchania, a słuchanie jest skoncentrowane na słowie Chrystusa (por. Rz 10, 17), zaproszenie, które rodzi się w tej relacji, staje się pilne i ważne, tak że wierzący muszą przeznaczyć czas na słuchanie Słowa Pana zarówno w działaniu liturgicznym, jak i modlitwie oraz refleksji osobistej” (AI 7).

Wreszcie ostatnim motywem wstępnym naszych rozważań jest to, aby pamiętać, że „Vultum Dei querere” i „Cor orans” nie można czytać w oderwaniu od innych dokumentów Kościoła, które zostały wydane wcześniej a mówią o relacji ze Słowem Bożym. Myślę zwłaszcza o owocu Synodu Biskupów o Słowie Bożym „Słowo Boże w życiu i misji Kościoła” z 2008 roku, jakim stała się Adhortacja Apostolska „Verbum Domini” Benedykta XVI3 oraz podpowiedzi jakie wobec konsekrowanych w tym względzie zawarł św. Jan Paweł II w „Vita consecrata”4.

Drogie Siostry!

Zatrzymajmy się na chwilę nad tym, co na temat Słowa Bożego w życiu kontemplacyjnym mówią najnowsze dokumenty, a zwłaszcza „Vultum Dei querere”. Kiedy odnosi się do Słowa Bożego w liturgii godzin, mówi o recytacji i wyśpiewaniu chwały Bogu (VDQ 16). Wskazuje także potrzebę duchowości opartej na Słowie Bożym, zgodnie z naszą dzisiejszą tematyką i te słowa wprost tam się pojawiają, mówiąc o „centralnym znaczeniem Słowa Bożego w życiu kontemplacyjnym”. To jest właśnie, używając tych przywołanych już obrazów dobry fundament, na którym można budować; zaczyn, który będzie owocował dobrym ciastem; podstawa bez której nic dalej nie da się zrobić oraz czyste źródło, z którego należy czerpać. To właśnie tu jest recepta wyrobienia dobrego ciasta życia kontemplacyjnego (VDQ 18).

Jednak zasadniczymi numerami, które dotyczą wprost relacji ze Słowem Bożym, są numery 19-21 „Vultum Dei querere”, które chciałbym dziś pokrótce omówić. Najpierw treść punktu 19, bo każdy z nich zawiera bardzo wiele różnych treści, tak samo istotnych i ważnych.

Jedną z najistotniejszych cech życia kontemplacyjnego jest centralne miejsce, jakie przyznaje się w życiu poszczególnych mniszek i w życiu całych wspólnot (wymiar indywidualny i wspólnotowy) Słowu Bożemu. Życie kontemplacyjne bowiem ma być związane z CHĘTNYM SŁUCHANIEM świętej lektury (lectio divina), gdyż przez wielki to właśnie życie kontemplacyjne było stróżem tej metody w Kościele, dziś ponownie odkrywanej, do czego jeszcze szczegółowo wrócimy. Ważne jest tu jednak to sformułowanie o CHĘTNYM SŁUCHANIU – nie jakimś tam, ale konkretnym (VDQ 19).

Słowo Boże dziś zalecane jest wszystkim członkom Ludu Bożego, ale szczególnie wymagane jest od osób konsekrowanych, by do niego sięgały. Co więcej w sposób szczególny dotyczy to mniszek klauzurowych, dla których ma być szczególnym i specjalnym zobowiązaniem, wynikającym z pragnienia kontemplowania Pana. Jak to ma się stać według papieża Franciszka? Na dwa podstawowe sposoby.

Po pierwsze trzeba uczynić Słowo Boże pokarmem dla kontemplacji, który nie powoduje negatywnych skutków ubocznych i chorób serca. Inne teksty, słowa, informacje – o czym już mówiliśmy przy temacie „klauzury serca” – mogą powodować takie negatywne skutki uboczne czy wręcz prowadzić do duchowych chorób. Tymczasem choć wielu dziś poszukuje różnych dobrych diet (jedni zalecają jedzenie jajek, inni tłustych rzeczy a jeszcze inni zielonego) dotyczących zdrowia i kondycji fizycznej, to jednak tak mało szuka diety dla duchowego zdrowia. Tymczasem Słowo Boże jest pokarmem przygotowanym przez Boga, a co za tym idzie odpowiednio zbilansowanym, któremu nic nie brakuje, bo ma w sobie wszystko.

Po drugie trzeba uczynić Słowo Boże pokarmem dla życia codziennego, dla swojej relacji z Bogiem i drugim człowiekiem. Zarówno ze współsiostrami po wewnętrznej stronie kraty, jak i osobami po zewnętrznej stronie kraty, by dzielić się Nim z kapłanami, diakonami, osobami konsekrowanymi i wiernymi świeckimi. To jest prawdziwa misja życia kontemplacyjnego, a brak jej realizacji jest sprzeniewierzeniem się powołaniu danemu od Kościoła, w Kościele i dla Kościoła (VDQ 19).

Papież Franciszek wprost wskazuje, że najodpowiedniejszym miejscem przyjmowania Słowa Bożego jest modlitwa i kontemplacja, gdyż one dają warunki wzrostu temu Słowu. Jednak z drugiej strony to właśnie modlitwa i kontemplacja rodzą się z CHĘTNEGO SŁUCHANIA Słowa Bożego, jako bijącego źródła spotkania z Bogiem i zaspokojenia ludzkich pragnień, bo „wiara rodzi się z tego co się słyszy, a tym co się słyszy jest Słowo Chrystusa” (Rz 10, 17).

Wielką potrzebę odkrycia na nowo centralnego znaczenia Słowa Bożego w życiu i misji Kościoła wskazał Benedykt XVI w „Verbum Domini”. Wskazał tam na św. Ambrożego, który sam zanurzony w Słowie Bożym mógł poprzez swoje katechezy poruszyć serce św. Augustyna, nie swoją ludzką mocą, ale mocą Bożego Słowa. Przytacza tam m.in. słowa św. Ambrożego: „Gdy człowiek bierze do ręki z wiarą Pismo Święte i je czyta, znów przechadza się z Bogiem w Raju” (List 49, 3, w: Patrologia Latina 16, 1204 – cytat za: VD 87). Oznacza to tyle, że człowiek może powrócić w ten sposób do tego, co zostało utracone przez grzech pierwszych ludzi.

Właśnie tak, jak podkreślał św. Jan Paweł II, Słowo Boże staje się źródłem wszelkiej duchowości (VC 94), ale pod pewnymi warunkami. Najpierw jeśli karmi życie, modlitwę, kontemplację i drogę codzienności, odżywiając je i dając życie, by nie były tylko martwą literą prawa czy nic nie znaczącymi religijnymi rytuałami. Dalej, gdy staje się zasadą komunii, wspólnoty, jedności wspólnot – oraz jak dodaje papież Franciszek – fraterni (VDQ 19).

W tym kontekście mnisze życie kontemplacyjne powołane jest to tego, aby przyjmować Słowo czyli robić dla niego miejsce, przestrzeń; medytować Słowo czyli rozważać Je; kontemplować Słowo czyli trwać przy Nim; żyć wspólnie Słowem a nie tylko w wymiarze indywidualnym i wreszcie przekazywać sobie owoce wypływające z dania szczególnego miejsca Słowu oraz dzielenia się Nim, bo ono nie zostało dane dla mnie, ale przeze mnie dla innych. To jest jedyna droga autentycznej komunii z Bogiem i drugim człowiekiem po obu stronach klauzurowej kraty.

Papież Franciszek, za Benedyktem XVI (por. VD 86), przestrzega przed niebezpieczeństwem traktowania Słowa i podchodzenia do Niego tylko w sposób indywidualistyczny. Słowo bowiem zostało dane, by budować wspólnotę, by jednoczyć wszystkich jej członków w prawdzie i wreszcie dane jest po to, aby nie przeszkadzać ale pomagać w drodze do Boga. Dlatego Słowo to nie może być czytane w oderwaniu, ale zawsze w komunii z Kościołem (VDQ 19).

Dalej „Vultum Dei querere” w numerze 20 mówi, że „letnio divina” to modlitewna lektura, której trzeba się nauczyć, do czego jeszcze wrócimy w naszych kolejnych rozważaniach, kiedy będziemy uczyć się metod pracy z Biblią. Zatem jest to pewna sztuka, umiejętność, którą trzeba posiąść, by móc z niej w pełni korzystać. Gdy to się stanie, wtedy pomaga przejść od tekstu do życia, czyniąc Słowo żywym; zmniejsza dystans między duchowością a codziennością i nie pozwala „fruwać w obłokach” i wreszcie zmniejsza dystans między wiarą a życiem, by nie było dwóch różnych światów i duchowej schizofrenii, ale jedność życia ucznia Jezusa Chrystusa (VDQ 20).

W ten sposób proces ten staje się procesem przejścia pewnej drogi. Przejścia jedynie od słuchania do poznania, bo jeśli uważnie słucham, to poznaje i rzeczywiście usłyszę daną osobę. Na tym jednak ta droga się nie kończy, gdyż prowadzi ona dalej od poznania do miłowania. Gdy bowiem słucham, poznam to muszę pójść dalej, by pokochać, umiłować Tego, który mówi do mnie. Tak właśnie rodzi się z tego co się słyszy wiara (por. Rz 10, 17).

Od Soboru Watykańskiego II do wszystkich członków Kościoła skierowane jest wezwanie, by ciągle przybliżać się do Biblii przez MODLITEWNĄ I WYTRWAŁĄ LEKTURĘ, gdzie oba z tych słów są niezmiernie ważne. Tylko wtedy dialog z Bogiem będzie stawał się codzienną rzeczywistością w sensie indywidualnym (osobistym) i wspólnotowym (działania razem). Sama zresztą Biblia mówi, że jest to Słowo żywe, skuteczne i mogące osądzić pragnienia i myśli serca (por. Hbr 4, 12).

Ta MODLITEWNA I WYTRWAŁA LEKTURA ma prowadzić do kształtowania serca ULEGŁEGO, MĄDREGO I POJĘTNEGO. Zatem ma rozeznawać co prowadzi do Boga i co od Niego oddala, co pochodzi od Boga a co nie jest od Niego. To jest to biblijne „badajcie duchy” (por. 1 J 4, 1). Dalej pomaga w nabywaniu instynktu nadprzyrodzonego, by na wzór założycieli i założycielek – w wypadku Sióstr Wizytek św. Franciszka Salezego i św. Joanny Franciszki de Chantal – nie podawać się mentalności tego świata, naznaczonej pesymizmem, stabilizacją, gnuśnością i „świętym spokojem” (VDQ 20).

Wreszcie pozwala odnowić swój umysł poprzez światło Boże, jakie niesie Boże Słowo, które jest lampą i pochodnią dla człowieka (por. Ps 119 [118], 105). To dzięki temu światło można rozpoznać co jest wolą Boża, co dobre, co Bogu miłe i co doskonałe (Rz 12, 2). To jest tak naprawdę realizacja w całej pełni chrześcijańskiego powołania na drodze życia kontemplacyjnego.

Wreszcie poprzez nr 21 „Vultum Dei querere” papież Franciszek daje konkretne wskazania. Zaleca m.in. że niech Słowo Boże wyznacza rytm dnia, zarówno w znaczeniu osobistym przez własne pochylanie się nad Biblią, jak i w znaczeniu wspólnotowym poprzez sprawowanie Liturgii Godzin i Eucharystię. Papież wskazuje też, że wspólnoty niech się staną szkołami słuchania, przeżywania i głoszenia Słowa Bożego wszystkim spotkanym po jednej i drugiej stronie kraty.

I tu znów powracam do zachęty, aby w Mszach komunitetowych, czyli specyficznych dla wspólnot mniszek klauzurowych, Słowo Boże rozbrzmiewało nie z ust ludzi świeckich, ale poświęconych Bogu mniszek klauzurowych, które oddają Mu wszystko, także swój głos, aby mógł się nimi posługiwać. Czytanie w czasie Eucharystii to takie użyczanie Bogu głosu, aby w ten sposób mógł mówić do innych, by w ich sercach rodziła się wiara z usłyszanego Słowa (por. Rz 10, 17). To dzięki oddaniu się Bogu także i w ten sposób może „zagęścić” się Jego obecność w liturgii.

Wreszcie jak „lectio divina” nie kończy się na lectio, meditatio i contemplatio, tak i modlitewne spotkanie ze Słowem Bożym, jeśli jest wytrwałe, ma prowadzić do „actio” czyli działania dla innych z miłości do Boga i realizowanej miłości Boga w miłości wobec drugiego człowieka. To jest właśnie ten ewangeliczny owoc trwania w miłości Boga (por. J 15, 9-17).

Do tych zaleceń teologicznych, jakie znajdujemy w tych numerach „Vultum Dei querere” należy jeszcze doliczyć wskazania, jakie znajdują się w ostatniej części dokumentu tzw. regulacjach prawnych i zaleceniach do wdrożenia.

Artykuł 5, § 1 mówi, że KAŻDY klasztor określi czas (ile) oraz formy (sposób) wymogu lektury, słuchania, ruminatio (różnie tłumaczone: przetrawiania, przegryzania, przeżuwania czy rozdrabniania), modlitwy, kontemplacji i dzielenia się Pismem świętym wewnątrz i na zewnątrz kraty. Może starszym siostrom, który wzrok już słaby, trzeba im czytać albo dać im odsłuchać fragmenty biblijne, np. w postaci nagrań „Biblia. Superprodukcja”, która działa mocno na odbiór całym sobą świętego tekstu? Może będzie to też sięgnięcie po pomoce „Od Słowa do życia”, jakie Siostry macie po Waszej stronie kraty, poprzez prenumeratę tej publikacji, która zawiera komentarze do czytań mszalnych i pytania do medytacji?

Artykuł 5, § 2 zaś wspomina, że KAŻDY klasztor określi sposób tego promieniowania na zewnątrz, a dokładnie użyte jest tu sformułowanie ad extra. Promieniowanie, które przez różne formy: nabożeństwa, czytanie Słowa, wspólną medytację nad Słowem ma być tym dzieleniem się z kapłanami, diakonami, osobami konsekrowanymi i wiernymi świeckimi, mocą Bożego Słowa. I tu znów jest wiele możliwości, zależnie od inwencji wspólnoty i poszczególnych sióstr w danym klasztorze, nic nie szkodząc duchowi kontemplacyjnemu.

Powstaje jednak zawsze w tym zakresie pytanie po co? Czasami zadawane w głębi serca, a czasem wręcz w duchu kwestionowania poleceń papieża Franciszka. Zatem po co? Najpierw dla wyrażenia prawdziwej komunii eklezjalnej z kapłanami, diakonami, innymi osobami konsekrowanymi i świeckimi. Następnie po to, by doświadczyć co może uczynić to dzielenie się z innymi, zarówno we wspólnocie jak i na zewnątrz, czyli po jednej i drugiej strony kraty, właśnie tym promieniującym doświadczeniem Słowa. To doświadczenie nie może pozostać ukryte, ale jak światło ma świecić na świeczniku (por. Mt 5, 15).

Artykuł 7, § 2 zaś podpowiada, że w programie życia wspólnotowego należy uwzględnić wzajemne przekazywanie sobie darów ludzkich i duchowych oraz sprzyjać temu przekazywaniu darów dla wzajemnego ubogacenia się i rozwoju relacji we wspólnocie. Tymczasem nic tak nie ubogaca i nic tak nie jednoczy, jak pochylenie się nie tylko indywidualne, ale i wspólne nad Słowem Bożym: czytanie, rozważanie, medytowanie, kontemplowania ale także dzielenie się co to Słowo czyni osobiście w moim życiu, by w ten sposób ubogacić wiarę innych sióstr we wspólnocie.

Wreszcie na koniec artykuł 12 stwierdza, że pośród tego wszystkiego należy przewidzieć odpowiedni czas na milczenie, aby tworzyć klimat modlitwy i kontemplacji. To ma szczególne znaczenie w odniesieniu do Słowa Bożego i zatrzymywania się nad Nim, gdyż Bóg – jak mówił w Dniu Życia Konsekrowanego w warszawskiej katedrze bp Michał Janocha – nie jest w medialnym zgiełku, ale w ciszy serca przemawia do człowieka.

Drogie Siostry!

Dopełnieniem tych rozważań o „Vultum Dei querere” niech będzie teraz krótkie zatrzymanie się nad myślami, jakie w tym temacie dają nam najpierw św. Jan Paweł II w „Vita consecrata” a następnie Benedykt XVI w „Verbum Domini”.

Kiedy św. Jan Paweł II w „Vita conserata” mówi o instytutach całkowicie oddanych kontemplacji (VC 8), to wskazuje że one W SAMOTNOŚCI i MILCZENIU, przez SŁUCHANIE SŁOWA BOŻEGO, sprawowanie liturgii całe swoje życie i działanie skupiają na kontemplacji Boga, który przemawia mocno do człowieka.

Osobny punkt, noszący tytuł „Zasłuchani w Słowo Boże” św. Jan Paweł II poświęca właśnie temu omawianemu przez nas zagadnieniu (VC 94). Wskazuje tam m.in. że spotkanie ze Słowem Bożym w życiu osoby konsekrowanej, a zatem w szczególny sposób mniszki kontemplacyjnej, umacnia osobistą więź z Bogiem i Jego wolą. Słowo Boże przeniesione w życie codzienne rzuca na nie światło mądrości, jako daru Ducha Świętego.

Święty Papież podkreśla, że warto czynić przedmiotem medytacji zwłaszcza teksty ewangeliczne, o czym szerzej sobie powiemy w jednej z późniejszych konferencji, gdyż do nich odwoływali się wszyscy zakonodawcy i często w spotkaniu z konkretnym słowem ewangelicznym nie tylko rodziło się powołanie pojedynczej osoby, ale nade wszystko rodziła się dana rodzina zakonna czy instytut.

Podkreśla też wartość nie tylko osobistego, ale i wspólnotowego rozważania Biblii, prowadzonego stosownie do możliwości i okoliczności życia danej wspólnoty zakonnej. Jest to moment, który pozwala dzielić się bogactwem zaczerpniętym ze Słowa Bożego, umożliwia indywidualny i wspólnotowy wzrost, rodzi wzajemne wspomaganie siebie w rozwoju duchowym dla dobra osobistego i wspólnotowego.

Wreszcie podkreśla, że z rozważania Słowa Bożego, szczególnie zaś tajemnic Chrystusa zawartych i opisanych w tym Słowie, rodzi się siła kontemplacji. To właśnie siła kontemplacji sprawiała, sprawia i będzie sprawiać, że dostępne są dla wszystkich różne żywe tradycje duchowe. Z tajemnicy rozważania Słowo Bożego rodzi się też rozeznawanie woli Bożej, owocujące w działaniu, zarówno indywidualnej osoby, jak i całej wspólnoty zakonnej.

Kiedy w „Verbum Domini” Benedykt XVI mówi o Słowie Bożym i życiu konsekrowanym (VD 83), wskazuje że życie konsekrowane rodzi się i prawdziwie żyje, a nie obumiera, ze słuchania Słowa Bożego i gdy przyjmuje Ewangelię jako swoją normę życia. Naśladowanie Chrystusa czyni z osób konsekrowanych żywą egzegezę czyli wyjaśnienie Słowa Bożego.

Od zawsze życie konsekrowane naznaczone było tym podstawowym elementem duchowości, jakim jest medytacja nad Pismem świętym, aby – i tu ważna podpowiedź Benedykta XVI – cały Lud Boży mógł odnieść z tego korzyść. Do tego jednak potrzeba we wspólnotach zakonnych solidnej formacji biblijnej do pełnego wiary czytania Biblii.

W tym kontekście osoby konsekrowane mają naśladować dwie postawy. Pierwszą z nich jest naśladowanie Maryi w pilnym rozważaniu słów i czynów Jezusa Chrystusa. Drugą naśladowanie Marii z Betanii, siedzącej u stóp Mistrza i starającej się nie uronić żadnego słowa, które Jezus wypowiada (por. Łk 10, 38-42). W ten sposób mnisze życie kontemplacyjne przypomina prawdę, która za miesiąc będzie nam już towarzyszyła w czasie Wielkiego Postu, że nie samym chlebem żyje człowiek – nie tylko tym co doczesne, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Boży – Słowem Bożym dającym życie prawdziwe (por. Mt 4, 4).

Drogie Siostry!

Na koniec, tak jak w poprzednich konferencjach, prawo własne Sióstr Nawiedzenia NMP, a dokładnie Konstytucje Zakonu Nawiedzenia NMP w omawianym dziś temacie.

Najpierw mówią, że siostry uczestnicząc w Eucharystii ZE CZCIĄ słuchają Słowa Bożego, które jest pokarmem ich ducha i serca (nr 33, s. 123). Ważne w tym względzie jest to podkreślone przeze mnie wyrażenie „ze czcią”. W tych punktach, mówiących o przygotowaniu Eucharystii, znajdziemy również wskazanie że siostry starają się o przygotowanie bliższe swego udziału w Najświętszej Ofierze i Uczcie Pańskiej przez CZYTANIE i ROZWAŻANIE Słowa Bożego, które będzie głoszone (nr 34, s. 123). Zatem tego słowa z liturgii danego dnia.

Podpowiadają dalej, że aby zrozumieć działanie Boga w duszy i przygotować się na właściwe przyjecie Go, siostry kształtują swe życie na Słowie Bożym (nr 39, s. 127). Jest tam wymienionych więcej elementów, ale na ten chciałem zwrócić baczniejszą uwagę. Do tego mamy zalecenie, że siostry poświęcają każdego dnia półtorej godziny modlitwie myślnej (nr 40, s. 127), a nie ma lepszego materiału na tę modlitwę myślną niż Słowo Boże. W wyjątkowych wypadkach Matka Przełożona może zwolnić siostrę z tego zobowiązania, pozwalając „jedynie” na godzinę modlitwy myślnej.

Ten sam dokument mówi, że siostry pouczone wielowiekową tradycją monastyczną, uznają że czytanie duchowe – lectio divina – odgrywa w ich życiu pierwszorzędną rolę. Wiedzą bowiem, że codzienne czytanie Słowa Bożego ma zasadnicze znaczenie dla rozwoju ich kontemplacji. W tym celu siostry otrzymują odpowiednią FORMACJĘ BIBLJNĄ – i tu są ważne kolejne słowa, które tę formację określają: PROSTĄ, SOLIDNĄ i TREŚCIWĄ (nr 41, s. 128).

Dopełnieniem tych wskazań jest jeszcze ta mała biała książeczka „Dyrektorium duchowe dla Sióstr Nawiedzenia”. Kiedy mowa jest o porannym wstawaniu i modlitwie w artykule III, to odnosząc się do modlitwy myślnej, w której mają się siostry wprawiać, możemy przeczytać słowa: „Przede wszystkim zaś niech codziennie biorą do ręki Pismo święte, aby przez czytanie go i rozważanie nabyły wzniosłego poznania Jezusa Chrystusa” (s. 10).

Natomiast artykuł V o Mszy świętej, który niech będzie ostatnim przesłaniem tej konferencji, mówi: „Słuchają z WIELKĄ UWAGĘ WEWNĘTRZNĄ liturgii Słowa Bożego. (…) Znak krzyża, który kreślą na czole, ustach i sercu, wyraża ich modlitwę «Bóg niech będzie w umyśle moim, w ustach moich i w sercu moim, abym przyjęła Jego świętą Ewangelię»” (s. 12).

Zalecana lektura uzupełniająca (tylko wskazane części dokumentów):
Wskazane w konferencji teksty, szczególnie prawa własnego, a zwłaszcza:
– „Konstytucje Zakonu Nawiedzenia NMP” (K 33-34, s. 123; K 40-41, s. 127-128);
– Papież Franciszek, „Vultum Dei querere” (16, 18-21 oraz „Zakończenie i regulacje prawne” w ostatniej części: artykuł 5 § 1-2; artykuł 7 § 2; artykuł 12);
– Papież Franciszek, „Aperuit Illis” o ustanowieniu Niedzieli Słowa Bożego [30.09.2019];
– Papież Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska „Vita consecrata” (nr 8, 94);
– Papież Benedykt XVI, Adhortacja Apostolska „Verbum Domini” (nr 83, 86-87).

Przypisy:
1. Por. Naród obłoku. Wywiad z bp Jackiem Kicińskim, w: Gość Niedzielny 05/2020 z 02.02.2020, s. 22-23.
2. Por. Kard. Konrad Krajewski, Słowo w czasie kardynalskiej Mszy prymicyjnej w katedrze w Łodzi 24.09.2018, w: https://pl.aleteia.org/2018/09/24/kard-krajewski-kiedy-czytam-pismo-swiete-ono-czyta-moje-zycie-a-ja-widze-wiecej/ [dostęp: 30.01.2020].
3. Por. Benedykt XVI, Adhortacja Apostolska „Verbum Domini”, w: https://w2.vatican.va/content/dam/benedict-xvi/pdf/apost_exhortations/documents/hf_ben-xvi_exh_20100930_verbum-domini_pl.pdf [dostęp: 30.01.2020].
4. Por. Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska „Vita consecrata”, w: http://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/apost_exhortations/documents/hf_jp-ii_exh_25031996_vita-consecrata.html [dostęp: 30.01.2020].